Poduszka, która budzi światłem
glo Pillow to rozwiązanie dla tych wszystkich, których nagłe wyrwanie ze snu zwykłym hałasującym budzikiem zbytnio działa na nerwy i powoduje rozstrój nerwowy przez cały dzień. Tak przynajmniej reklamuje swoją świecącą poduszkę autor koncepcji. Budzenie najpierw delikatnym, a stopniowo coraz jaśniejszym światłem ma być bardziej przyjazne dla organizmu i wprawić w dobry nastrój.
glo Pillow to rozwiązanie dla tych wszystkich, których nagłe wyrwanie ze snu zwykłym hałasującym budzikiem zbytnio działa na nerwy i powoduje rozstrój nerwowy przez cały dzień. Tak przynajmniej reklamuje swoją świecącą poduszkę autor koncepcji. Budzenie najpierw delikatnym, a stopniowo coraz jaśniejszym światłem ma być bardziej przyjazne dla organizmu i wprawić w dobry nastrój.
W poduszce zastosowano specjalną warstwę diod LED, która świeci i jednocześnie pełni rolę wyświetlacza, do zaprogramowania godziny budzenia. Na 40 minut przed założonym czasem zaczyna ona lekko świecić i stopniowo rozjaśnia się coraz bardziej, budząc w końcu delikwenta waląc mu jasnym światłem prosto w zamknięte oczy. Dzięki stopniowaniu natężenia światła cały proces budzenia ma przebiegać łatwo, miło i przyjemnie.
Mnie ta koncepcja specjalnie nie przekonuje. Jako zdeklarowany śpioch mogę spać niemal w każdych warunkach i na pewno światło mnie nie obudzi. Pomijając już to, że do właściwego działania glo Pillow w sypialni musi być niemal całkowita ciemność. Teraz kiedy coraz wcześniej robi się jasno poduszka ma duże szanse stać się kolejnym mało użytecznym gadżetem.
[*Źródło i fot.: *Unplggd]