Policjantka założyła przestępcy obręcz namierzającą na sztuczną nogę
Często narzekamy na rodzimą policję, że nie dostrzega prawdziwych przestępstw i problemów. Co w takim razie powiedzieć o brytyjskich stróżach prawa, którzy nie zauważyli, że noga przestępcy, na która zakładają obręcz namierzającą jest sztuczna?
19.02.2009 | aktual.: 15.03.2022 08:39
Często narzekamy na rodzimą policję, że nie dostrzega prawdziwych przestępstw i problemów. Co w takim razie powiedzieć o brytyjskich stróżach prawa, którzy nie zauważyli, że noga przestępcy, na która zakładają obręcz namierzającą jest sztuczna?
Zatrzymany za posiadanie marihuany Brytyjczyk - Bret Ravenhil został elektronicznie oznakowany, aby uniemożliwić mu opuszczanie domu w nocy. Gdy policjantka przyszła do domu Breta w celu założenia obręczy towarzyszyło mu jeszcze dwóch przyjaciół. Wszyscy pękali ze śmiechu, obserwując poczynania policjantki. Pani policjant nie zwróciła jednak na to uwagi. Nie zadała sobie też trudu, aby podwinąć nogawkę spodni Breta.
W ciągu trwania aresztu domowego żaden z czterech kontrolerów przysyłanych, aby sprawdzić czy „więzień” nosi opaskę także nie zauważył nic podejrzanego.
Sam zainteresowany twierdzi, że nie łamał zasad aresztu. Bret, raczej nie stanowił zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego i sama zasadność stosowania takich zabezpieczeń jest mocno dyskusyjna. Co jednak gdyby pomylono się w ten sposób przy „prawdziwym” przestępcy?
Kto wie? Może wcale nie potrzebujemy coraz bardziej realistycznie wyglądających protez skoro te istniejące są mylone z prawdziwymi kończynami...
Źródło: Gizmodo