Policyjny eko - skuter
No cóż, nasi policjanci jeszcze takimi cackami się nie poruszają, ale - kto wie? Może za niedługo pójdą w ślady angielskich kolegów po fachu, którzy zaczęli używać elektrycznego skutera, ponieważ ekologia jest im coraz bliższa. Maszyna nazywa się Vectrix i jest pierwszym modelem, który obecnie jeszcze testują pod względem funkcjonalności stróże prawa z lotniska w Glasgow. Po pierwszych dwóch tygodniach z uznaniem wypowiadają się o nowym narzędziu pracy.
No cóż, nasi policjanci jeszcze takimi cackami się nie poruszają, ale - kto wie? Może za niedługo pójdą w ślady angielskich kolegów po fachu, którzy zaczęli używać elektrycznego skutera, ponieważ ekologia jest im coraz bliższa. Maszyna nazywa się Vectrix i jest pierwszym modelem, który obecnie jeszcze testują pod względem funkcjonalności stróże prawa z lotniska w Glasgow. Po pierwszych dwóch tygodniach z uznaniem wypowiadają się o nowym narzędziu pracy.
Skuter jest w 100% napędzany energią elektryczną, rozwija prędkość 100 km/h, żywotność baterii określona jest na 10 lat (przy 5000 km przebiegu rocznie) i przede wszystkim nie emituje dwutlenku węgla do atmosfery.
Trzeba przyznać, że stylista, który opracował koncepcję pokrycia nadwozia niebiesko - żółtą mozaiką, trafił w przysłowiową dziesiątkę: tego pojazdu nie da się pomylić z żadnym innym. Nawet na lotnisku, gdzie pojawiają się cudaczne, czasem, wehikuły. I zakładając, że policjanci nie będą gonić odrzutowca na rozbiegu, skuter powinien się sprawdzić „na służbie”.
Źródło: Environment times