Połowa zaawansowanych użytkowników sieci jest gotowa płacić za dostęp do legalnych treści rozpowszechnianych za pomocą sieci P2P. Z przychodów opłacani byliby artyści oraz żerujące na nich studia filmowe i wytwórnie muzyczne :).
Połowa zaawansowanych użytkowników sieci jest gotowa płacić za dostęp do legalnych treści rozpowszechnianych za pomocą sieci P2P. Z przychodów opłacani byliby artyści oraz żerujące na nich studia filmowe i wytwórnie muzyczne :).
Ankietę przeprowadził niemiecki Instytut na rzecz Rozwoju Strategicznego. Przepytano siedem milionów zaawansowanych internautów - osób, które z zasobów sieci korzystają codziennie, a BitTorrent nie ma przed nimi tajemnic.
70% badanych stwierdziło, że sprzeciwia się podejmowanym przez przemysł rozrywkowy próbom ograniczania wolności ludzi wymieniających się plikami. Wielu zwróciło uwagę na to, że nie można karać (na przykład odcinać od WWW) nikogo bez wyroku sądowego, bazując na dowodach dostarczonych przez providera.
Instytut zauważył, że coraz więcej osób korzysta z technologii strumieniowego przesyłu danych i dlatego nie pobiera plików na twarde dyski komputerów. Dotyczy to na przykład filmów czy muzyki. Większość czuje się jednak pewniej, gdy ma w ręku płytę z filmem AVI czy album w formacie MP3 ;).
Niemcy nie zapytali niestety internautów ile byliby oni skłonni zapłacić za legalne P2P. Gdyby okazało się, że kwota przekracza 10 czy 20 euro miesięcznie odsetek entuzjastów na pewno by się zmniejszył. Ciekawe, jakie sumy byliby w stanie wysupłać polscy fani BitTorrenta.
Źródło: P2P Blog
