Polska jako centrum hakerów

Nasz kraj cieszy się coraz gorszą sławą z uwagi na hakerów wyłudzających informacje przy pomocy ataków typu phishing. Polska jest pod tym względem liderem w regionie Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki. Ilość tego typu stron znajdujących się w Polsce wzrosła w ciągu roku z 4 do 18 proc.

Banki nie są skłonne do przyznawania się, że padły ofiarą takiego ataku, jednak wiadomo, że w zeszłym roku z takimi problemami borykały się BZWBK24 i iPKO. Co więcej, wiadomości e-mail i strony internetowe, które wykorzystuje się w tym celu są coraz bardziej profesjonalne. Nie mają już błędów ortograficznych, czy dziwnie wyglądającego layoutu.

Informacje uzyskane dzięki atakom phishingowym  to najczęściej nazwiska, adresy i numery identyfikacyjne, które sprzedaje się później na czarnym rynku. Spieniężenie tych informacji nie jest niczym trudnym, gdyż jest na nie dość duży popyt. Co więcej, numery kart kredytowych są dostępne w dużych ilościach, co sprawia, że kartę można kupić już za 6 centów. Część przestępców specjalizuje się nawet w produkcji czystych kart z paskiem magnetycznym, na którym później znajdą się ukradzione informacje.

Źródło: Interia.pl