Polski akcent w światowym recyklingu
O tym powinniście wiedzieć: na rynku pojawiła się torba, która ulega całkowitej i nieszkodliwej biodegradacji w ciągu 60 dni. Technologię i wzornictwo opracowali rodzimi specjaliści. O torbie rozpisują się w światowych serwisach, doceniają w międzynarodowych konkursach (np. wyróżnienie na Green Dot Awards), tymczasem w Polsce... cichutko i skromniutko -zaledwie kilka stronek w internecie na ten temat. A torba 60BAG to prawdziwy hit: z jak najbardziej polskich surowców.
O tym powinniście wiedzieć: na rynku pojawiła się torba, która ulega całkowitej i nieszkodliwej biodegradacji w ciągu 60 dni. Technologię i wzornictwo opracowali rodzimi specjaliści. O torbie rozpisują się w światowych serwisach, doceniają w międzynarodowych konkursach (np. wyróżnienie na Green Dot Awards), tymczasem w Polsce... cichutko i skromniutko -zaledwie kilka stronek w internecie na ten temat. A torba 60BAG to prawdziwy hit: z jak najbardziej polskich surowców.
Każdą 60BAG wykonano z naturalnej włókniny, przy czym surowcem do produkcji włókien są odpady przemysłowe. Dzięki temu nie wykorzystuje się naturalnych zasobów nieodnawialnych, a do produkcji zużywa znacznie mniej energii.
Wreszcie pojawiła się znakomita, absolutnie naturalna i swojska alternatywa dla syntetycznych toreb wielokrotnego użytku; o foliowych jednorazówkach nie wspominając. Torba dostępna jest w wielu rozmiarach i kształtach - owa "elastyczność" designerska to z pewnością idealne rozwiązanie dla każdego przedsiębiorcy lub reklamodawcy.
Pod projektem 60BAG podpisują się Katarzyna Okinczyc i Remigiusz Truchanowicz.
Zawsze podobały mi się sceny z amerykańskich filmów, w których klient wychodził ze sklepu z dużą, papierową torbą, wypchaną zakupami. W Polsce mieliśmy wówczas eldorado foliowe, a na każdym rogu czyhała sprzedawczyni, oferująca reklamówki jednakowych przeważnie wymiarów (czyli w wersji "na wielkie zakupy z supermarketów"), które wytrzymywały może ze dwie większe wyprawy do sklepu i trafiały do śmieci. A i elegancja mocno traciła, kiedy to np. odziany w garnitur mężczyzna, o wyglądzie jak z żurnala, taszczył ze sobą kwiecistą, foliową reklamówkę, dyndającą w rytm podmuchów wiatru. Marzyło mi się wówczas, by i u nas towary pakowano w estetyczne, byle nie foliowe torby. Teraz jest 60BAG, której życzę wszelkiej POPULARNOŚCI :-).
Źródło: Dezeen