Polski Twitter to raptem 56 tys. aktywnych użytkowników. Dlaczego tylko tyle?

Wiadomo, że Twitter to w Polsce zabawka niszowa, służąca do codziennego lansu dziennikarzom i politykom. Ale że aż tak!? "Newsweek" opublikował wnioski z raportu "Twitter in Poland". Największe zaskoczenie to liczba Polaków, którzy wysłali przynajmniej dwa tweety: 56 tysięcy.

Czemu po polsku to nie jest fajne? (Fot. Twitter)
Czemu po polsku to nie jest fajne? (Fot. Twitter)
Marta Wawrzyn

Wiadomo, że Twitter to w Polsce zabawka niszowa, służąca do codziennego lansu dziennikarzom i politykom. Ale że aż tak!? "Newsweek" opublikował wnioski z raportu "Twitter in Poland". Największe zaskoczenie to liczba Polaków, którzy wysłali przynajmniej dwa tweety: 56 tysięcy.

Rozwodzenie się nad tym, że mikroblogi w Polsce się nie przyjęły, nie ma już większego sensu. Nie przyjęły się, Blip padł, Twitter mało kogo obchodzi, choć ciągle jest gdzieś cytowany. A jak to wszystko wygląda w liczbach?

Jesteśmy, a jakby nas nie było

Z Megapanelu Gemiusa wynika, że Twitter jest w Polsce z miesiąca na miesiąc odwiedzany przez coraz więcej osób. Ostatnio ta liczba to już ok. 2 mln. Na świecie serwis ma pół miliarda użytkowników, w tym 200 mln aktywnych, nie byłoby więc dziwne, gdyby i Polacy zaczęli się do niego przekonywać.

Ale nie. Jak pisze "Newsweek", w Polsce to tylko zabawka dla "polityków, celebrytów i ludzi liczących na poklask". Nikogo normalnego na Twitterze ponoć nie ma. Liczba tweetujących jest naprawdę niska. Zacytujmy "Newsweek":

Młodzież uratuje Twittera?

Są polskie konta, które mają setki tysięcy obserwujących: Joanna Krupa (która jest też znana za granicą), MTV Polska, TVN24, Honorata Skarbek... Paradoksalnie, to właśnie owa Honorata Skarbek, idolka nastolatek, jest dla Twittera nadzieją. Ona i Justin Bieber.

Użytkownicy Twittera w większości pozamykani są w gettach – czy to własnych znajomych, czy światku polityczno-dziennikarskim, czy blogerów piszących o nowych technologiach. Dopiero kiedy do Polski przyjeżdża Justin Bieber, widać, jak dużo jest tam nastolatków. I jeśli ktoś pojawia się na Twitterze, są to właśnie oni.

W USA młodzież ucieka z Facebooka i wydaje mi się, że polska młodzież może iść jej śladem. Bardziej w stylu młodzieży są takie serwisy, jak Twitter czy Instagram, gdzie można czuć się mniej lub bardziej anonimowo, mieć swoją grupę znajomych i być z dala od czyhających z każdej strony rodziców i cioć.

Za długie słowa

Jednocześnie "Newsweek" może mieć rację. Być może Twitterowi po prostu nie jest dane przebić się w Polsce. Eksperci "Newsweeka" twierdzą, że powody mogą być różne: począwszy od tego, iż nasz język jest pełen długich słów i niezbyt nadaje się do pisania w 140 znakach, a skończywszy na tym, że lubimy rozmawiać przez Internet z ludźmi, z którymi czujemy społeczną więź. Dlatego Facebook bardziej nam przypadł do gustu.

Przyczyny niechęci Polaków do Twittera są pewnie jeszcze bardziej złożone. W końcu do dziś nie wszyscy mają smartfony, a tych, którzy używają ich do przeglądania Internetu, też nie ma aż tak wielu. Nawet jeśli młodzież zacznie z niego masowo korzystać, Twitter nie będzie u nas "nowym Facebookiem", ani dziś, ani za rok, ani za pięć lat.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.