Porno się sprzedaje, czyli Odpowie.pl

"aha ;) ; " - "nom ;" - tak mniej więcej wygląda aktywność użytkowników na serwisie Odpowie.pl, intensywnie reklamowanym ostatnio w sieci przez jego twórców. Zabawa, bo inaczej ciężko to nazwać, polega na tym, że Ty możesz zadawać każdemu użytkownikowi pytania, a reszta świata tobie. A wszystko po to, by stworzyć swój unikalny profil. Po co? Jak się wkrótce okazuje, zapewne po to, by zarobić na reklamach za wszelką cenę, twórcy nie zwracają uwagę na rozkręcający się w serwisie interes pornograficzny.

Fot: Flickr na licencji CC / by @sahxic < twitter
Fot: Flickr na licencji CC / by @sahxic < twitter
Wojciech Usarzewicz

"*aha ;) ; " - "*nom ;" - tak mniej więcej wygląda aktywność użytkowników na serwisie Odpowie.pl, intensywnie reklamowanym ostatnio w sieci przez jego twórców. Zabawa, bo inaczej ciężko to nazwać, polega na tym, że Ty możesz zadawać każdemu użytkownikowi pytania, a reszta świata tobie. A wszystko po to, by stworzyć swój unikalny profil. Po co? Jak się wkrótce okazuje, zapewne po to, by zarobić na reklamach za wszelką cenę, twórcy nie zwracają uwagę na rozkręcający się w serwisie interes pornograficzny.

W wielkim skrócie, serwis jest brzydki i ewidetnie przygotowany dla bezmyślnej zabawy młodzieży i dzieci. Zaś model reklamowy polegający na zarabianiu przez reklamy woła o pomstę do nieba i mógł być stworzony tylko przez amatora. Na tym mógłbym skończyć ten artykuł, naczelny jednak nie będzie zadowolony, jeśli nie dobiję do tysiąca znaków.

Po rejestracji dodajemy swoje zdjęcie, adresik własnej strony, miejsce zamieszkania i opis (wszystko opcjonalne), po czym zaczynamy pisać i czekamy na komcie... znaczy się, na pytania od innych użytkowników. Odpowie.pl współpracuje jeszcze z Glitery.pl, gdzie każdy może sobie dorobić do profilu słitaśne obrazki, ot takie małe urozmaicenie statycznej grafiki. Zaczynam się oblewać zimnym potem.

Model biznesowy oczywiście jest nieco bardziej rozbudowany - oprócz wielkich reklam, które w iście polskim stylu potrafią zasłonić większą część ekranu, serwis oferuje usługi premium. Jedną z tych, które aktualnie działają, jest "podglądacz" - umożliwa Ci dowiedzenie się, kto ostatnio odwiedził Twój profil. Punkt dla Odpowie.pl za płatną opcję, która z natury powinna być darmowa. No cóż, podobno reklama nie jest docelowym sposobem monetyzacji serwisu, jak mówią twórcy, ale jeśli tak będą wyglądać usługi premium, to ja podziękuję. I jeśli ten serwis nadaje się do portfolio, to kiepska jest firma, która go stworzyła.

Myślałem, że nic mnie nie zaskoczy, ale miałem przeczucie, że jednak się mylę...

Seks się sprzedaje

Ruszam dalej, widząc pytanie "dała byś dupy za..." i tutaj przykładowa sumka pieniędzy. Znając realia współczesnej młodzieży, Odpowie.pl bez odpowiedniej moderacji bardzo szybko może stać się miejscem, gdzie młodzież będzie się umawiać na słoneczkowe zabawy, nie wspominając już o tym, że profile prędko zmienią się w pornograficzne dyskusje. Czyżby idealne miejsce dla pedofili?

Pędzę dalej, niczym obrońca moralności. Odnajduję profil "dupodajki", w którym widze niniejsze zdjęcie (ocenzurowane, z uwagi na powagę naszego serwisu). Najwcześniejszy wpis w profilu ma datę 14 lipca, pytanie* brzmi "kim chcesz zostać w życiu*", na co pada lakoniczna odpowiedź, będąca kolokwialnym określeniem kobiety lekkich obyczajów.

Co Ci się podoba u dziewczyn? D, a ulubiony owoc? Banan*. Tego typu wypowiedzi możemy przeczytać w wielu profilach osób zarejestrowanych w serwisie. To ja się w końcu pytam - gdzie sa moderatorzy?

Boże, Ty widzisz i nie grzmisz?

Jestem ciekaw, jak na powyższe przykłady zareaguje firma serwująca w Odpowie.pl bannery reklamowe? Czy serwis, w którym co krok natykamy się na przekleństwa, a także zdjęcia, które bez problemu można zakwalfikować do miana pornograficznych, nadaje się na wartościową pozycję w portfolio? Nie wydaje mi się, by po takich przykładach do twórców zgłaszali się przedsiębiorcy z ofertami zleceń. nie wspominając o reklamodawcach. Czy w Polsce za nic ma się moralność, czy też próbuje się zawsze zarobić za wszelką cenę?

Gdy się robi serwis dla dorosłych, wyraźnie się to oznacza. Odpowie.pl to jednak serwis dla dzieci i młodzieży, dlaczego więc nie sprawia mi problemu odnalezienie profilu w stylu "dupodajki", nie wspominając już o jej zdjęciach? Jak twórcy zamierzają chronić niepełnoletnich użytkowników serwisu przed treściami dla nich nieodpowiednimi? Jak będą ochraniać dzieci przed potencjalnymi pedofilami? W końcu, jak zabezpieczą siebie przed potencjalnym najściem prokuratury?

Jednego twórcom odmówić nie można - płatności przez SMSy w przypadku serwisu młodzieżowego to genialne rozwiązanie kwestii finansowych. Zagłębiając się w Odpowie.pl czuję, jakbym zapuszczał się w mroczne odmęty sieci, gdzie geeki mojego pokroju nie mają wstępu, za to gdzie z pewnością prokuratura mogłaby podwyższyć swoje statystyki. Pozostaje jedynie czekać na reakcję twórców na powyższy artykuł.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.