Poznaj ofiary Sieci - ludzi, którzy stali się pośmiewiskiem Internetu [TOP 10 wideo]

Nie każdy może być idolem, a przekonanie o własnym talencie bywa boleśnie weryfikowane przez internautów. Zobacz ludzi, którzy pokazując w Sieci swoje dokonania stali się mimowolnie symbolem obciachu.

Koń by się uśmiał! (Fot. Flickr/zpics/Lic. CC by-nd)
Koń by się uśmiał! (Fot. Flickr/zpics/Lic. CC by-nd)
Łukasz Michalik

20.06.2011 | aktual.: 14.01.2022 13:14

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Star Wars Kid

"Gwiezdne Wojny" to – od ponad trzech dekad – fetysz nerdów. Kosmiczna saga odcisnęła swoje piętno na pokoleniach naśladowców Hana Solo i Luke’a Skywalkera.

Po premierze pierwszej (albo czwartej) części cyklu Ghyslain Raza, kanadyjski nastolatek, postanowił sprawdzić się w roli Dartha Maula. Nagranie z pokazu walki znalazło się na nieszczęście w Sieci.

Ciągu dalszego łatwo się domyślić – szyderstwom i kpinom nie było końca, powstały liczne przeróbki feralnego filmu. Petycja, by George Lucas zatrudnił nastolatka w kolejnej części "Gwiezdnych Wojen" została podpisana przez ponad 140 tys. internautów.

Star Wars Kid Stormtroopers Of Death Skool Bus

W Sieci zorganizowano również zbiórkę pieniędzy, z których zamierzano kupić Ghyslainowi iPoda. Zebrana kwota pozwoliła na sfinansowanie odtwarzacza MP3, a resztę gotówki nastolatek otrzymał w prezencie. Więcej na temat Ghyslaina możecie przeczytać w tym artykule.

Rebecca Black

Nastoletnia gwiazda YouTube’a zdobyła błyskawiczną popularność dzięki jednemu teledyskowi. Infantylna piosenka i doskonale pasujący do niej teledysk sprawiły, że w krótkim czasie klip młodej gwiazdy obejrzało kilkanaście milionów widzów.

Popularność nie przełożyła się jednak na uznanie miłośników muzyki. Choć Rebecca zyskała z pewnością grono wiernych fanów, krytyka jej muzycznych dokonań była miażdżąca. Powstały również liczne parodie jej utworu.

Po kilkunastu tygodniach wątpliwej sławy klip nie jest już oficjalnie dostępny na YouTube – zgodnie z wyświetlaną informacją, został usunięty z powodu roszczeń dotyczących praw autorskich.

W praktyce oznacza to zapewne, że niedoszła idolka nastolatek najpierw była ze swojej twórczości dumna, a po pewnym czasie stwierdziła, że jednak nie chce być kojarzona z żenującym utworem ;). Za późno!

Na otarcie łez na YouTube zostały nieoficjalne uploady oraz przeróbki takie jak wykonanie "Friday" w stylu Boba Dylana:

Piston Taxi

Mimowolny bohater serii filmów prawdopodobnie nawet nie zdaje sobie sprawy ze swojej sławy. Rzadko trzeźwy, wiecznie umorusany błotem po niezliczonych upadkach, bełkoczący groźby i bluzgi wywołuje wesołość wśród części widzów, u innych budząc jedynie współczucie.

W przeciwieństwie do innych „gwiazd” tego zestawienia Piston popularność zawdzięcza nie swojej potrzebie lansu, ale raczej specyficznemu poczuciu humoru swoich prześladowców, dokumentujących kolejne etapy dręczenia alkoholika.

W podobnej konwencji utrzymana jest seria filmów MenelTV, jednak żaden z jej bohaterów - nawet Oczy Kobry ;) - nie zdobył takiej popularności jak Piston.

"Chocolate Rain" Original Song by Tay Zonday

Sądzisz, że umiesz śpiewać? Przed wrzuceniem do Sieci filmu ze swoim popisem warto poddać to obiektywnej ocenie ludzi, którym choć trochę ufasz.

Do tej prostej zasady nie zastosował się młody artysta, z przekonaniem wykonujący utwór „Chocolate rain”. Porażająca ekspresja, słowicze trele i didaskalia, wyjaśniające powód odchylania głowy od mikrofonu nie przyniosły spodziewanej sławy.

Zamiast niej w Sieci pojawiły się typowe w takich wypadkach szyderstwa oraz parodie z różnym powodzeniem wyśmiewające oryginał.

Idol

Bohaterów pierwszej polskiej edycji Idola trudno zakwalifikować do ofiar Sieci. Na początku wieku łącza, pozwalające na swobodne dzielenie się materiałami wideo były poza zasięgiem większości internautów, a czas serwisów filmowych miał dopiero nadejść.

Mimo tego nieśmiertelna sława, którą okryły się co bardziej charyzmatyczne i nieumiejące śpiewać postaci mogła przetrwać wyłącznie dzięki temu, że ich dokonania znalazły się w końcu w Internecie. I – mam nadzieję – nigdy z niej nie znikną ku przestrodze potencjalnych naśladowców i dla dobrej zabawy oglądających ;).

waszka g

Jeśli jesteś wysportowanym chłopakiem, nie umiesz śpiewać a gangsterski lans pasuje do Ciebie jak pięść do nosa nie idź drogą, w którą wyruszył Waszka G.

Nieskładne rymy, popisy gimnastyczne i poza „zabiję Ciebie i Twojego chomika” zamiast uznania wywołują jedynie kpiny.

Choć – moim zdaniem – twórcy należy się odrobina szacunku za fakt, że wyraźnie kocha swoją twórczość i nie rezygnuje mimo przeciwności i krytyki, to jednak śmiertelna powaga, z jaką Waszka kreuje się na króla przestępczego podziemia wywołuje efekt odmienny od zamierzonego.

Biorąc pod uwagę jakość twórczości inowrocławskiego rapera, wszelka krytyka byłaby kopaniem leżącego. Nie trzeba tego robić –  domorosły raper zrobił to już sam ;).

Numa Numa

"Dragostea din tei", przebój mołdawskiego zespołu O-Zone, rozkręcił niejedną imprezę i – przy okazji – namieszał w wielu głowach. Przykładem zgubnego wpływu, jaki ta muzyka wywiera na słuchaczy może być film Numa Numa, który – przy ogromnej dozie dobrej woli – można nazwać wykonaniem z playbacku.

W przeciwieństwie do nieudolnie zgrywającej ruchy ust z piosenką Britney Spears, Gary Brolsma, twórca legendarnego nagrania, sztukę śpiewania z playbacku opanował do perfekcji. Trudno znaleźć powody, dla których umieścił swoje dokonania w Sieci, jednak wydaje się, że zachował do siebie trochę dystansu.

W jednym z serwisów internetowych autor klipu, odnosząc się do milionów widzów, którzy obejrzeli jego dzieło, skwitował całą sprawę krótko: "Jesteście szaleni!"

Kamil Durczok

Przygotowujący się do prowadzenia programu informacyjnego dziennikarz zauważył, że stół przy którym siedzi jest up...strzony „farbą czy nie wiem czym”. Spowodowało to długi monolog na temat podziału obowiązków i zachowania czystości w studiu.

Choć sam film, udostępniony prawdopodobnie przez kogoś z zespołu „Faktów”, nie jest szczególnie obciachowy, sprawa nabiera rumieńców gdy zwrócimy uwagę na działania stacji telewizyjnej po ujawnieniu bluzgów Kamila Durczoka.

Choć obecnie film bez problemu znajdziemy w Sieci, przez jakiś czas TVN walczył z serwisami filmowymi, usiłując doprowadzić do wymazania feralnego zdarzenia z pamięci internautów. Zadanie okazało się – oczywiście - niewykonalne.

Historię stołu, który od tamtych wydarzeń zapewne lśni czystością i legendarnego Rurka znają dziś chyba wszyscy.

David After Dentist

Film przedstawia małego chłopca po wizycie u dentysty. Nie byłoby w nim nic szczególnego, gdyby nie fakt, że użyte przez stomatologa znieczulenie okazało się mieć ciekawe skutki uboczne.

Narzekania na problemy z widzeniem czy problemy z ustaleniem liczby palców są wyjątkowo komiczne, co znalazło wyraz w liczbie widzów filmu. Ponad 93 miliony to wynik robiący wrażenie!

Sprytni rodzice Davida zwietrzyli w jego popularności niezły interes – w Sieci można kupić ubrania i gadżety nawiązujące do filmu. Trudno jednak nie współczuć Davidowi. Wyobrażacie sobie, co musiał przeżywać, gdy film zobaczyli jego koledzy z klasy ;)?

Karate stupid mooran on casting

Film, opisywany zazwyczaj jako fragment castingu, powinien być opatrzony ostrzeżeniem „nie róbcie tego w domu”. Jest zarazem dowodem na to, że nawet mistrz wschodnich sztuk walki nie wygra z grawitacją ;).

Trzeba przyznać, że nie brakuje mu determinacji – mimo przeciwności losu i wariującego po uderzeniu błędnika usiłuje doprowadzić pokaz do końca. Więcej podobnych wyczynów możecie zobaczyć na poniższym filmie:

kasting do filmu karate

Kto jeszcze, Waszym zdaniem, zasługuje na mało zaszczytne miano ofiary Sieci?

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.