Prawdziwa historia Fanty. Napój wymyślono w III Rzeszy
Fanta jest dziś jednym z dziesiątek podobnych napojów, od których uginają się sklepowe półki. Powstaniu należącej do koncernu Coca Cola marki towarzyszyły jednak dramatyczne okoliczności.
10.02.2019 | aktual.: 09.03.2022 09:08
Skąd się wzięła Fanta? Na pozór to jeden z wielu zwyczajnych napojów gazowanych o globalnej popularności. Specjaliści od zdrowej diety od lat ją krytykują, miliony konsumentów od lat zapamiętale piją, a marketingowcy – również od lat – nie ustają w staraniach, by budować wokół marki pozytywne skojarzenia.
Początki marki Fanta giną jednak w pomroce dziejów. Szkoda, bo historia powstania tego napoju jest – gdy porównamy go z innymi – wyjątkowo ciekawa.
Kto sponsoruje igrzyska Hitlera?
Wszystko zaczęło się bowiem w 1936 roku, podczas słynnej olimpiady w Berlinie. Berlińskie igrzyska zapisały się w historii tym, że kierowana przez Goebbelsa, niemiecka propaganda, sprawnie wykorzystała sportowe święto do promocji nazizmu. Użyto wówczas najnowszych technologii, jak m.in. telewizyjnych transmisji na żywo, a jednym ze sponsorów tamtego wydarzenia była Coca Cola.
Nic dziwnego, że w krótkim czasie Niemcy pokochali smak coli. Wystąpił jednak pewien problem – III Rzesza rozpoczęła niebawem wojnę, a następstwem działań wojennych okazały się ograniczenia w handlu i różne embarga. Oznaczało to wstrzymanie dostaw koncentratu, z którego na miejscu, w niemieckiej fabryce, produkowano colę.
Napój z serwatki i owocowych odpadków
Stojący na czele działającej w Niemczech fabryki Coca Coli Max Keith nie miał jednak zamiaru czekać bezczynnie, aż zabraknie mu importowanych surowców. Miał przecież zaplecze produkcyjne i sieć dystrybucji, i postanowił wyprodukować na miejscu, z dostępnych surowców, równie dobry napój.
Zadanie okazało się dość karkołomne, bo priorytetem niemieckiej gospodarki było zaopatrzenie walczących wojsk, więc surowców do produkcji słodkiego napoju zwyczajnie brakowało. Mimo tego powołany przez Keitha zespół opracował formułę napoju, wytwarzanego na bazie serwatki i jabłkowych odpadków, pozostałych po produkcji cydru.
Według niektórych źródeł napój był dodatkowo – przynajmniej przez pewien czas - wzbogacany cytrusowym koncentratem, dostarczanym z sojuszniczych Włoch. W zajętej przez Niemców Holandii również działała fabryka Coca Coli i również w niej uruchomiono lokalną produkcję Fanty – tym razem z wykorzystaniem bzu.
Zanim ostatecznie wstrzymano w III Rzeszy produkcję Coca Coli, na rynku był już jej lokalny następca – produkowana z jabłek i serwatki Fanta (od słowa Fantasie – fantazja). Produkowano ją do 1943 roku, kiedy to pogarszająca się sytuacja gospodarcza III Rzeszy i brak surowców zmusiły Keitha do zakończenia produkcji.
Stara nazwa, nowa formuła
Gdy wojna dobiegła końca, niemieckie zakłady, wraz z nową marką, wróciły pod zarząd macierzystego koncernu. Coca Cola początkowo nie wznawiała produkcji Fanty, jednak presja konkurencji, jak Pepsi, wprowadzającej na rynek kolejne napoje o różnych smakach, wymusiła zmianę decyzji.
Coca Cola nie miała, rzecz jasna, zamiaru odwoływać się do hitlerowskiego dziedzictwa. Reaktywowała wprawdzie markę, ale jednocześnie zdefiniowała ją na nowo – nowa Fanta zadebiutowała w 1955 roku w Neapolu. Poza nazwą nie miała nic wspólnego ze swoim nazistowskim protoplastą. Produkowano ją z użyciem lokalnych cytrusów, zmieniła się formuła i smak, i tak powstał przodek napoju, który znamy dziś ze sklepowych półek.
Fanta's 75th Anniversary Commercial (English Subtitles)
Fanta jest dziś sprzedawana – globalnie – w ponad 100 smakach. I tylko czasem, jak w 2015 roku, marketingowcy popełnią paskudny błąd. Z okazji 75. rocznicy marki w niemieckiej telewizji pojawiły się wówczas reklamy, zachęcające do świętowania powstania marki i wspominania – co wywołało oburzenie na całym świecie – starych, dobrych czasów.