Prezentacja możliwości okularów Google'a. Project Glass zapowiada się rewelacyjnie
Okulary Google’a to temat znany Gadżetomaniakom – pisaliśmy o nich już na początku lutego. Od przecieków na temat gadżetu łączącego rozszerzoną rzeczywistość, funkcje smartfona i różne usługi firmy z Mountain View minęło kilka tygodni. Czas na nową porcję informacji – tym razem oficjalnych. Google przygotował filmową prezentację produktu. Jest niesamowita!
05.04.2012 | aktual.: 10.03.2022 15:03
Okulary Google’a to temat znany Gadżetomaniakom – pisaliśmy o nich już na początku lutego. Od przecieków na temat gadżetu łączącego rozszerzoną rzeczywistość, funkcje smartfona i różne usługi firmy z Mountain View minęło kilka tygodni. Czas na nową porcję informacji – tym razem oficjalnych. Google przygotował filmową prezentację produktu. Jest niesamowita!
Aby nie trzymać Was w niepewności, na początek filmowa prezentacja urządzenia.
Project Glass: One day...
Zapowiada się rewelacyjnie, prawda? Zanim zaczniemy się zachwycać, nie zapominajmy, że to klip reklamowy, który ma zrobić właśnie takie wrażenie, jakie, jak sądzę, na wszystkich zrobił.
Interfejs w niczym nie przypomina topornej wizji znanej z Terminatora – wszystko jest estetyczne, reaguje na zmieniający się kontekst i, co najważniejsze, pozwala cieszyć się możliwościami zaawansowanego smartfona bez konieczności angażowania rąk.
Cyfrowy asystent wzbogacający spojrzenie na świat o wiedzę z całej Sieci, pozwalający błyskawicznie odnaleźć się w niemal każdej okolicy dzięki Mapom Google’a i dorzucający opcjonalny background do wszystkiego, na co tylko się spojrzy – chyba każdy marzył kiedyś o takich możliwościach.
Jeśli produkt będzie oferował to, co pokazano na filmie – będzie znakomitym gadżetem. Pozostaje pytanie o kwestie techniczne: wagę urządzenia, czas pracy na baterii, dostępne moduły łączności i jakość aplikacji odpowiedzialnej za sterowanie wyłącznie głosem.
Wbrew zachwytom, które zapewne pojawią się w Sieci, jestem jednak w tej kwestii dość mocnym sceptykiem. Prezentacja możliwości gadżetu wyrywa z butów i każe szukać szczęki pod biurkiem, ale… to tylko prezentacja. Na prezentacjach nawet Microsoft Zune zapowiadał się obiecująco.
Patrząc na umiarkowane (dla fanów Google’a) lub marne (dla całej reszty) sukcesy chromebooków czy Nexusa One, nie zdziwię się, gdy Google za jakiś czas zaprezentuje innowacyjny i zachwycający, ale mało praktyczny produkt. A po kilku miesiącach Apple kolejnym gadżetem pokaże światu, jak należało to zrobić od samego początku.