Projektor 3D w rozsądnej cenie - test Acera H5360
Ulubiona gra lub film, okulary 3D na nosie i ekran na całą ścianę. Bez wątpienia jest to marzenie niejednego z Was. Marzenie to można w dzisiejszych czasach zrealizować za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Ulubiona gra lub film, okulary 3D na nosie i ekran na całą ścianę. Bez wątpienia jest to marzenie niejednego z Was. Marzenie to można w dzisiejszych czasach zrealizować za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Dyskusja na temat wyższości projektorów multimedialnych nad ekranami telewizorów i na odwrót przypomina trochę rozmowę na temat gotowania jajek: jedni lubią na miękko, inni na twardo. Obie strony mają rację. Innymi słowy: wszystko jest kwestią gustu. Umówmy się zatem już teraz, że poniższy tekst przeznaczony jest dla zwolenników projektorów i komentarze w stylu "Lepiej za te pieniądze kupić plazmę..." będą po prostu zbędne.
Wstęp
Poszukując projektora, który dobrze spełniłby się w roli urządzenia do filmów i gier, kierowałem się trzema wytycznymi. Po pierwsze, obraz miał nie być przeskalowywany z formatu 4:3 do szerokiego ekranu. Po drugie, natywna rozdzielczość wyświetlanego obrazu musiała być w standardzie minimum 720p (czyli takim, w jakim projektowana jest obecnie większość konsolowych gier). Po trzecie, cena projektora musiała oscylować w granicy 2000 zł.
Po wykonaniu odpowiedniego researchu zdecydowałem się wziąć pod lupę dość niepozorny projektor Acer H5360. Dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora egzemplarz przeznaczony do testów szybko trafił w moje ręce...
Nie oceniaj po okładce
Na początek pytanie: Z czym kojarzy się Wam marka Acer? Na pewno nie z monitorami wygrywającymi testy w kolorowych magazynach. Prawdopodobnie nie kojarzy się Wam również z najwyższej jakości laptopami, a już z całą pewnością nie z pięknym i zapadającym w pamięć designem urządzeń.
Przyznam, że w przypadku opisywanego projektora nie było inaczej. Niczym nie wyróżniająca się, prosta, biała obudowa na pierwszy rzut oka sugeruje, że nie mamy do czynienia z niczym nadzwyczajnym. Jak się okazuje, pozory potrafią mylić, ponieważ ogrom wrażeń, które oferuje ta niepozorna skrzyneczka, czeka na nas dopiero po wciśnięciu przycisku Power.
Po uruchomieniu projektora trzeba (jak zawsze) dostosować zoom i ostrość obiektywu do odległości, z której obraz jest wyświetlany. W przypadku gdy za powierzchnię projekcyjną służy zwykła (i do tego kolorowa) ściana, możemy dokonać odpowiedniej korekty barw z poziomu menu (technologia Acer ColorBoost II+). Funkcja ta jest już poniekąd w dzisiejszych czasach standardem, ale mimo wszystko warto o niej wspomnieć.
Odrobina technicznego bełkotu
Projektor obsługuje technologię nVidia 3D Vision, która w połączeniu ze specjalnymi okularami pozwala cieszyć się trójwymiarowymi filmami, zdjęciami i grami. Urządzenie cechuję się jasnością 2500 lumenów ANSI (tryb standard), 2000 lumenów ANSI (tryb ekonomiczny) i współczynnikiem kontrastu 3200:1. Natywna rozdzielczość projektora to 720p (1280 x 720 pikseli). Maksymalna rozdzielczość UXGA to 1600 x 1200 pikseli. Odległość projekcji może wynosić od 1 do 10 metrów. Żywotność lampy producent określa na 3000 godzin w trybie standard i 4000 godzin w trybie ECO.
Acer H5360 jest stosunkowo lekki - waży niewiele ponad 2 kg. Załączona w zestawie torba ułatwia transport urządzenia. W opakowaniu znajdziemy również kabel zasilający AC, kabel VGA, kabel kompozytowy wideo, skróconą instrukcję obsługi, kartę bezpieczeństwa i pełną instrukcję obsługi na płycie CD. Na tylnej stronie obudowy jest zestaw interfejsów wejściowych, takich jak: D-sub, Composite Video (RCA), S-Video, Component, HDMI (HDCP), Audio mini jack stereo oraz interfejs obsługi RS232 (Mini DIN). Projektor wyposażono również w głośnik o mocy 2 W, który wcale nie jest tak cichutki, jak mogłoby się wydawać.
Wrażenia... niezapomniane
Zacznijmy od gier. Przyznaję bez bicia, że interaktywne produkcje wyświetlane w rozdzielczości 720p na tym sprzęcie to czysta poezja. Strategiczny w tym przypadku jest przyzwoitej jakości kabel HDMI.
Filmy to już trochę inna para kaloszy. O ile obraz z płyty Blu-Ray prezentuje się nienagannie, to standardowe DVD (z uwagi na mniejszą rozdzielczość) nie jest już tym, co tygrysy lubią najbardziej. Co z niesławnym efektem tęczy? Muszę przyznać, że w przypadku filmów jest on widoczny jednak w niewielkim stopniu.
Jeśli chodzi o efekt trójwymiarowości osiągany przy użyciu technologii nVidia 3D Vision to warto wspomnieć, że jest on nieco inny od tego oglądanego na ekranach LCD. Nie chcę w tym miejscu sugerować, że lepszy lub gorszy. Jest po prostu inny, tak jak inny jest obraz z rzutnika od tego z pochodzącego z telewizora.
Podsumowanie
Acer H5360 to bez wątpienia kawałek sprzętu, na który warto zwrócić uwagę. Urządzenie cechuje się co prawda przeciętnym kontrastem, ale nadrabia dużą jasnością, która będzie istotnym elementem dla osób korzystających z projektora w czasie dnia. Kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść H5360 jest jego niska cena. Projektor można znaleźć w Sieci już w cenie 1920 zł.
Muszę przyznać, że projektor Acera (tak niepozorny z zewnątrz) bardzo miło mnie zaskoczył. Z czystym sumieniem mogę go polecić każdemu, kto poszukuje niedrogiego sprzętu projekcyjnego w natywnej rozdzielczości 720p. Dobra jakość obrazu, przejrzyste menu, cicho pracujący wentylator no i oczywiście obsługa technologii nVidia 3D Vision sprawiają, że Acer H5360 jest jedną z tych pozycji, na które warto zwrócić uwagę.