Jedną z głównych atrakcji wszelkiego rodzaju targowisk dziwactw i mocno zakrapianych imprez w kręgu nienormalnych znajomych jest jedzenie szkła. Oczywiście nie polecamy takiej diety, ale możemy zaproponować bezpieczną i bardzo efektowną alternatywę.
Jedną z głównych atrakcji wszelkiego rodzaju targowisk dziwactw i mocno zakrapianych imprez w kręgu nienormalnych znajomych jest jedzenie szkła. Oczywiście nie polecamy takiej diety, ale możemy zaproponować bezpieczną i bardzo efektowną alternatywę.
Zapewniam wszystkich, że krew się nie poleje! Powiem więcej - szklane chipsy smakują całkiem dobrze i chrupią tak samo fajnie jak te klasyczne. Receptura powstała w głowie Hamida Salimana, szefa kuchni w kanadyjskiej restauracji Diva at the Met. Efekt osiągnięto przez stworzenie pomysłowego wywaru, dodaniu skrobi i usmażeniu tak otrzymanego żelu. Bez owijania we włókno szklane, przejdźmy do przepisu:
Na początek krótka uwaga o gatunku ziemniaków. Polecam odmiany żółte. Mamy wtedy gwarancję, że efekt będzie taki jak na załączonym obrazku.
Pierwszy etap
- []8 ziemniaków żółtych[]250 ml oliwy z oliwek[]1 łyżka stołowa soli (koszernej)[]1 litr gorącej wody (95°C)
Myjemy ziemniaki w zimnej wodzie i suszymy ręcznikiem papierowym. Nacinamy każdego kartofla (sic!) na głębokość 1 cm. Wrzucamy tak spreparowane ziemniaki do oliwy i dodajemy trochę zwykłej soli do mikstury.
Pieczemy ziemniaki w temperaturze 230 °C przez 25 minut.
Umieszczamy upieczone ziemniaki w 1 litrze gorącej wody (95°C). Przykrywamy i zostawiamy na 2 godziny w temperaturze pokojowej. Odcedzamy wywar cedzakiem z drobną siatką. Schładzamy go.
Drugi etap
Schłodzony wywar wlewamy do garnka i dodajemy skrobię. Mieszamy całość na gazie, doprowadzając do wrzenia. Całość powinna zmienić się w żel. Zdejmujemy z gazu.
Rozprowadzamy żel na papierze do pieczenia. Warstwa powinna mieć grubość 3 mm. Suszymy w piekarniku przez 2 godziny, w temperaturze 57°C.
Łamiemy wysuszony arkusz na nieregularne kawałki wielkości karty do gry. Bardzo ostrożnie smażymy otrzymane kawałki w temperaturze 176°C, aż staną się klarowne i chrupkie. Suszymy papierowym ręcznikiem i posypujemy koszerną solą do smaku.
Gotowe!
Źródło: Geekosystem