Przyszłość motoryzacji według Mercedesa: samochód to miejsce relaksu
Jak zmieni się wnętrze samochodu, gdy rolę kierowcy przejmie pokładowa sztuczna inteligencja? Próbę odpowiedzi na to pytanie przedstawił Mercedes, prezentując wizję wnętrza pojazdu przyszłości.
20.11.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:47
Wszyscy będziemy pasażerami
Projektanci, zajmujący się wnętrzami samochodów robią, co mogą, by ich dzieło wyróżniało się spośród innych. Problem polega na tym, że obojętnie jakie materiały i rozwiązania techniczne zastosujemy, wnętrza zwykłych samochodów osobowych będą do siebie dość podobne. Co zmieni się, gdy wszyscy będą po prostu pasażerami?
Mercedes pokazał koncepcję wnętrza autonomicznego pojazdu przyszłości, która zrywa z dotychczasowymi standardami. Zdaniem projektantów Mercedesa autonomia pojazdu oznacza coś więcej, niż tylko fakt, że kierowca nie musi trzymać rąk na kierownicy. Jak zauważa szef działu rozwoju Daimlera, dr Herbert Kohler:
Autonomiczny pojazd łagodzi stres i presję, występującą podczas jazdy w warunkach, uważanych zazwyczaj za nudne, jak na przykład korki albo długie trasy. Jednocześnie oferuje nowe sposoby, by pasażerowie jak najlepiej wykorzystali czas, który spędzają na drodze.
Samochód jak pokój na kołach
Konsekwencją takiego podejścia jest gruntowne przeprojektowanie wnętrza samochodu – ponieważ nie ma potrzeby, by kierowca siedział za kierownicą, przednie siedzenia mogły zostać odwrócone tyłem do kierunku jazdy. Wnętrze samochodu zmieniło się w niezbyt wielką, ale komfortową przestrzeń do relaksu albo pracy, stając się prywatnym azylem, w którym pasażerowie mogą odciąć się od miejskiego zgiełku.
Sądząc po upublicznionych szkicach samochód przyszłości to według Mercedesa nie tyle pojazd, co raczej niewielki pokój na kołach.
Długa historia autonomicznych pojazdów
Co istotne, koncepcja i szkice nie są jedynie oderwanym od rzeczywistości pokazem talentu projektantów. Choć uwagę mediów przyciągają na razie przede wszystkim autonomiczne samochody Google’a, to warto pamiętać, że zaawansowane prace nad takimi pojazdami prowadzi również Mercedes, mający ambicję rozpocząć – jako pierwszy na świecie – produkcję seryjnego, autonomicznego samochodu.
Prace Mercedesa nad autonomicznymi samochodami mają bardzo długa historię. To właśnie na bazie jednego z mercedesów Ernst Dieter Dickmanns wraz ze swoim zespołem z Uniwersytet Bundeswehry w Monachium zbudował w 1980 roku praprzodka współczesnych, autonomicznych aut.
Od VaMP-a do S 500 Intelligent Drive
Kilkanaście lat później Mercedes stanowił bazę do budowy samochodu VaMP, zaprojektowanego w ramach projektu EUREKA Prometheus. W 1994 roku ten właśnie pojazd odbył ponad 1000-kilometrową podróż w ruchu ulicznym, poprawnie wykonując manewry na zwykłych drogach, a w 1995 roku samodzielnie przejechał trasę z Monachium do Kopenhagi. Warto zaznaczyć, że to wszystko bez udziału GPS-u! (więcej na ten temat znajdziecie w artykule „Smartfony to za mało? Pora na inteligentne samochody”).
Również obecnie Mercedes nie zaniedbuje tematu, czego przykładem jest projekt S 500 Intelligent Drive – samochód, który z zewnątrz nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale jest platformą testową dla rozwiązań, zapewniających autonomię na drodze.
2014 Mercedes S 500 INTELLIGENT DRIVE (Autonomous driving) TRAILER
Już rok temu pojazd ten dobrze radził sobie w czasie testów w normalnym ruchu ulicznym, w tym również w ruchu miejskim. Dowiódł tego m.in. pokonując podczas jednego z testów historyczną, 106-kilometrową trasę, którą w 1888 roku przejechała Bertha Benz.