PS3 firmware 3.50 - a jednak coś zepsuto!
Kilka dni temu, gdy zadebiutował firmware 3.50 do PlayStation 3, uważaliśmy, że jest to pierwsza aktualizacja, która nic nie psuje w konsoli. Okazało się, że byliśmy w błędzie! SONY ponownie namieszało z zabezpieczeniami.
Kilka dni temu, gdy zadebiutował firmware 3.50 do PlayStation 3, uważaliśmy, że jest to pierwsza aktualizacja, która nic nie psuje w konsoli. Okazało się, że byliśmy w błędzie! SONY ponownie namieszało z zabezpieczeniami.
Jakiś czas temu pojawił się update, który zawierał usprawnione zabezpieczenia dla konsoli PS3. Miał on być odpowiedzią na PS Jailbreak, jednak scena moddingu szybko odpowiedziała, zapowiadając Backup Managera w wersji 1.1. Tymczasem ostatni update (numer 3.50) także poprawia zabezpieczenia PS3, o czym nie było mowy w momencie jego wydania. Okazuje się, że ktoś wpadł na to przypadkowo. O co chodzi tym razem? Otóż ograniczono wsparcie dla urządzeń korzystających z USB.
W teorii oznacza to tyle, że jeśli macie kontroler bądź urządzenie podpinane i obsługiwane przez PS3, to może się okazać, że po instalacji 3.50 Wasz sprzęt przestanie działać. Sam korzystam z przelotki, która pozwala mi podłączać do PS3 pada "czarnulki", jednak - jak się okazuje - po aktualizacji wciąż działa on bez problemu. SONY zasłania się tym, że na rynku pojawiły się pady, które ponoć po podłączeniu do portu USB w PS3 mogą wybuchnąć, doprowadzić do poparzeń ciała czy zniszczenia mienia (w tym konsoli i podpiętych do niej urządzeń). Jak rzekłby klasyk:
Przecież to jest też śmiech na sali.
Źródło: examiner