Pustynne duchy [zwiastun]
Od dawna brakowało mi jakiegoś przyzwoitego horroru w klimatach wojennych - ostatnie dobre produkcje, które przychodzą mi do głowy, to brytyjskie Dolina cieni (Deathwatch) i Armia wilków (Dog Soldiers). Z ratunkiem przychodzą tym razem Francuzi i ich filmem Djinns (w angielskiej wersji będzie Stranded - nie tylko my potrafimy głupio przetłumaczyć). Dżiny, pustynia i wojna - brzmi dość nietypowo dla miłośników żabich udek i ślimaków.
08.07.2010 11:55
Od dawna brakowało mi jakiegoś przyzwoitego horroru w klimatach wojennych - ostatnie dobre produkcje, które przychodzą mi do głowy, to brytyjskie Dolina cieni (Deathwatch) i Armia wilków (Dog Soldiers). Z ratunkiem przychodzą tym razem Francuzi i ich filmem Djinns (w angielskiej wersji będzie Stranded - nie tylko my potrafimy głupio przetłumaczyć). Dżiny, pustynia i wojna - brzmi dość nietypowo dla miłośników żabich udek i ślimaków.
Fabuła: Rok 1960, Sahara. Na pustynię zostają wysłani żołnierze z misją ratunkową. Burza piaskowa odcina ich od dowódcy, a na dodatek trafiają na algierskich rebeliantów. To jednak dopiero początek ich kłopotów. Gdy znajdują schronienie w odizolowanej wiosce, nadchodzi kolejny pustynny przeciwnik - niewidzialne dżiny.
Djinns (Stranded) wyreżyserowali debiutanci Hugues i Sandra Martin na podstawie własnego pomysłu. Światowa premiera zapowiedziana jest na 11 sierpnia 2010.
Foto: Premiere
Źródło: Twitch