Raczej dobre wieści na temat prequelu The Thing

Wiem, że nie tylko ja wyczekuję z niecierpliwością prequelu The Thing. Zanim zobaczę jakiś teaser, chociażby malutki spot, pierw chciałem poznać wreszcie obsadę, bo to w końcu jeden z najważniejszych elementów filmu. Tajemnica została rozwiana i już wiemy kto zagra główne role. I dodam, że nie są to szczególnie znane nazwiska, co mnie wyjątkowo raduje.

Raczej dobre wieści na temat prequelu The Thing
Michał Nowak

Wiem, że nie tylko ja wyczekuję z niecierpliwością prequelu The Thing. Zanim zobaczę jakiś teaser, chociażby malutki spot, pierw chciałem poznać wreszcie obsadę, bo to w końcu jeden z najważniejszych elementów filmu. Tajemnica została rozwiana i już wiemy kto zagra główne role. I dodam, że nie są to szczególnie znane nazwiska, co mnie wyjątkowo raduje.

To, co podobało mi się w filmie Carpentera, to zupełny brak bohaterów kobiecych. Nie żebym był jakimś szowinistą, ale jest coś wyjątkowego w filmach, gdzie grupa facetów musi zmierzyć się z własnymi lękami i przeciwstawić czemuś, co przerasta ich wyobrażenia (obok filmu Coś, przychodzi mi na myśl również Predator). W nadchodzącym prequelu zobaczymy jednak kobietę, ale skoro już musi być, to nawet dobrze, że zagra ją Mary Elizabeth Winstead. Możecie ją kojarzyć z roli słodkiej idiotki w Death Proof, albo córki McClane'a w Szklanej pułapce 4.0. Ładna i dobrze zapowiadająca się aktorka.

Co do głównej roli męskiej, tutaj mamy niespodziankę. W filmie zagra niejaki Joel Edgerton, którego można znać z filmu Król Artur. Nie wiem jak z jego talentem aktorskim, ale patrząc na  wiek i aparycję, mogę śmiało zaryzykować stwierdzenie, że to godny następca Kurta Russella. Aktor w czerwcu skończy 36 lat, natomiast Russell w czasie gdy zagrał w The Thing, miał 31 lat.

Obraz

Dla przypomnienia, fabuła prequelu skupi się na wydarzeniach, które miały miejsce w norweskiej bazie, na początku filmu Carpentera. Scenariusz napisali Eric Heisserer i Ronald D. Moore, a za kamerą stanie Matthijs van Heijningen Jr. Za efekty specjalne odpowie Michael Heintzelman, co mnie trochę martwi. Wchodząc na jego profil na IMDb, można znaleźć takie tytuły, jak X-Men Geneza: Wolverine, albo... Dragonball Ewolucja. Mimo to, jestem ciągle dobrej myśli. Zdjęcia ruszają 15. marca.

źródło: Twitch, IMDb

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.