Rapidshare próbuje utrudnić życie piratom
Przykład Megaupload podziałał odstraszająco. Po zmianie profilu działalności The Pirate Bay i ograniczeniach w udostępnianiu plików, wprowadzonych przez Filesonic, nadszedł czas na zmiany w kolejnym popularnym serwisie hostingowym. Co zmienia Rapidshare?
25.02.2012 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przykład Megaupload podziałał odstraszająco. Po zmianie profilu działalności The Pirate Bay i ograniczeniach w udostępnianiu plików, wprowadzonych przez Filesonic, nadszedł czas na zmiany w kolejnym popularnym serwisie hostingowym. Co zmienia Rapidshare?
Jeden z najbardziej znanych serwisów hostingowych postanowił rozpocząć walkę z piratami. Przystąpił do niej w dość niecodzienny sposób. Do utrudnień, jakie spotykają użytkowników, którzy nie wykupili dostępu premium, dołączyły kolejne.
Po zgłaszanych w poprzednim tygodniu, przejściowych problemach z dostępem do plików, darmowi użytkownicy serwisu mają kolejny kłopot – transfer został ograniczony do zaledwie 40 kb/s, co w przypadku pobierania większych objętościowo plików radykalnie wydłuża czas oczekiwania. Problem ten nie dotyczy użytkowników premium.
Serwis pozostawił jednak pewną furtkę dla internautów udostępniających legalne treści. Po dodaniu pliku mogą oni zgłosić ten fakt do Rapidshare, a serwis, po weryfikacji może znieść ograniczenie prędkości transferu.
Trudno powiedzieć, czy tam metoda okaże się skutecznym sposobem na piratów, jednak widać, że kojarzone z piractwem serwisy próbują odciąć się od skojarzeń z naruszaniem praw autorskich. Straszak w postaci spektakularnego zamknięcia Megaupload okazał się, jak widać, skuteczny.
Źródło: Dziennik Internautów • TorrentFreak