Obiekt, który widzicie na zdjęciu, to jedyna w swoim rodzaju czarna skrzynka przeznaczona dla pojazdów kosmicznych. Jej próba generalna odbyła się 30 III, a wyniki podano dziś. Funkcji skrzynki wyjaśniać nikomu nie trzeba, jednak warto zapoznać się z kilkoma ciekawymi informacjami na jej temat.
Obiekt, który widzicie na zdjęciu, to jedyna w swoim rodzaju czarna skrzynka przeznaczona dla pojazdów kosmicznych. Jej próba generalna odbyła się 30 III, a wyniki podano dziś. Funkcji skrzynki wyjaśniać nikomu nie trzeba, jednak warto zapoznać się z kilkoma ciekawymi informacjami na jej temat.
Chrzest bojowy REBE przeszła na pokładzie japońskiego bezzałogowego statku HTV-2, a za jej powstanie odpowiada kalifornijska firma The Aerospace Corporation. Skrzynka dlatego znalazła się na pokładzie statku, ponieważ spisano go od razu na straty. Wystrzelono go z ISS (Międzynarodowa Stacja Kosmiczna), aby "poszedł z dymem" w atmosferze. Skrzynka nie zawiodła i przekazywała cały czas informacje, aż zakończyła powrót na Ziemię w jednym z rejonów Pacyfiku. I co najważniejsze - przetrwała uderzenie w wodę!
To dość proste w konstrukcji urządzenie waży zaledwie kilogram, więc nie obciąża rakiety czy statku, a co za tym idzie - nie wymaga dodatkowego paliwa. Czujniki, moduł GPS i anteny przekazują dane do satelitów Iridium, skąd trafiają prosto na Ziemię. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo takie właśnie czarne skrzynki będą doczepiane do wszystkich obiektów opuszczających Ziemię.
Źródło: geekosystem.com
