Remake RoboCopa potwierdzony
Chyba już nie ma sensu pytać, po co tworzony jest kolejny remake - tym razem nie tak znowuż przestarzałego RoboCopa. Najwyraźniej scenarzyści w Hollywood strajkują od wielu lat, bo nie powstają ciekawe skrypty, albo producenci pałeczkę oryginalności oddali innym kontynentom, a sami wolą odcinać kupony od czegokolwiek się da (remake'i, sequele, prequele, ekranizacje itd.). Plotki o wznowieniu RoboCopa obiegły świat w marcu, kiedy to studio MGM stwierdziło, że chętnie opowiedziałoby historię gliniarza Alexa Murphy'ego jeszcze raz. Tymczasem na targach Licensing International Expo 2008 pojawił się pierwszy baner promocyjny.
12.06.2008 14:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Chyba już nie ma sensu pytać, po co tworzony jest kolejny remake - tym razem nie tak znowuż przestarzałego RoboCopa. Najwyraźniej scenarzyści w Hollywood strajkują od wielu lat, bo nie powstają ciekawe skrypty, albo producenci pałeczkę oryginalności oddali innym kontynentom, a sami wolą odcinać kupony od czegokolwiek się da (remake'i, sequele, prequele, ekranizacje itd.). Plotki o wznowieniu RoboCopa obiegły świat w marcu, kiedy to studio MGM stwierdziło, że chętnie opowiedziałoby historię gliniarza Alexa Murphy'ego jeszcze raz. Tymczasem na targach Licensing International Expo 2008 pojawił się pierwszy baner promocyjny.
Jak widać premiera planowana jest na 2010 rok. Wiele się z tego plakatu nie dowiemy, bo i więcej informacji studio MGM nie podało. Najwyraźniej próbują potrzymać nas w napięciu, albo tak naprawdę sami nie mają jeszcze ani scenariusza, ani wstępnej obsady. Osobiście nie mam nic przeciwko remake'om, ale muszą one dotyczyć produkcji naprawdę przestarzałych lub kiepskich z niewykorzystanym potencjałem. RoboCop Paula Verhoevena nie należy do żadnych z tych kategorii. Jego film nadal ogląda się świetnie, efekty są na poziomie i praktycznie niczego mu nie brakuje. Zapewne remake będzie filmem z niższą kategorią wiekową, skierowany do nastoletniej publiczności, a później powstanie z tego trylogia. Takie życie.
Źródło: Firstshowing
Foto: Wikipedia, Firstshowing