Reserved wrzuciło jej zdjęcie na tysiące koszulek. Teraz proponują jej 150 dolarów
Prawa autorskie w sieci są mocno rozmyte, ze względu na regulacje prawne, otwarte i półotwarte licencji, tzw. fair use (uczciwe wykorzystanie) itd. Jednak są rzeczy których się nigdy nie robi: nie wrzuca się prywatnych zdjęć osoby, która nie wyraziła na to zgody na tysiące koszulek. A właśnie to zrobiła polska firma Reserved.
16.06.2010 13:55
Prawa autorskie w sieci są mocno rozmyte, ze względu na regulacje prawne, otwarte i półotwarte licencji, tzw. fair use (uczciwe wykorzystanie) itd. Jednak są rzeczy których się nigdy nie robi: nie wrzuca się prywatnych zdjęć osoby, która nie wyraziła na to zgody na tysiące koszulek. A właśnie to zrobiła polska firma Reserved.
Ktoś poinformował 19-letnią amerykankę bawiąca się fotografią, że jej zdjęcie trafiło na koszulki produkowane przez Reserved. Nie miała o tym pojęcia, więc zastanawia się teraz na swoim blogu, co jest gorsze. Idiotyczny podpis na koszulce, czy fakt, że wykorzystano jej zdjęcie bez jej zgody i umieszczano na koszulkach.
Sprawę pogorszyli prawnicy firmy, którzy zaproponowali jej w ramach rekompensaty 150 dolarów i zakup kilku innych zdjęć po tej samej stawce. Sprawy nie ułatwia, że Rockie Nolan musiała kontaktować się z firmą matką Reserved i czekać niemal tydzień na odpowiedź, w czasie gdy internauci kodowali sobie w głowach, że polska firma to złodzieje.
Zdjęcie pochodziło z serwisu deviantART. Skąd Reserved (lub któryś z kontrahentów firmy) czerpie najwyraźniej pełnymi garściami, gdyż szybko okazało się, że skradziono z niego również co najmniej jedną ilustrację, bez wiedzy i zgody autora. Dziś sprawa przebiła się w polskich mediach internetowych i Reserved będzie musiało się zmierzyć z poważnym kryzysem w odbiorze marki.
Gdyby reakcja nastąpiła natychmiast, a propozycja firmy była wystarczająco hojna by zaspokoić wymagania dziewczyny, która zdążyła już wynająć prawnika, problem by nie istniał. Jednak najwyraźniej nie słyszano tam o Social Media i mechanizmach, które powodują, że jeden niezadowolony klient potrafi zniszczyć działania reklamowe firmy przy wsparciu tysięcy oburzonych (i znudzonych) internautów.
Teraz już zaczyna się gnojenie idiotycznego zachowania firmy na jej Facebookowym profilu, gdzie internauci pytają co firma myślała proponując grosze. Jacek Gadzinowski pyta otwarcie, czy opłaca się zabijać markę Reserved w sieci za 150 dolarów. Niestety, nie wszystkie komentarze na Facebooku i na blogu Rockie Nolan są tak wyważone.
Firma opublikowała na Facebooku swoje stanowisko w tej sprawie i bierze aktywny udział w dyskusji:
[cytat]Spółka LPP S.A., mając świadomość wartości swoich praw własności intelektualnej i przemysłowej, nigdy nie zamierzała oraz nie zamierza naruszać praw podmiotów trzecich. Spółka stosuje ścisłą politykę poszanowania praw własności intelektualnej osób trzecich, oraz niedokonywania czynności, które przez te podmioty mogłyby zostać zakwestionowane.
Spółka współpracuje z wieloma grafikami, tworzącymi utwory wykorzystywane jako nadruki na koszulkach i działa w zaufaniu do ich rzetelności oraz przestrzegania powszechnie akceptowanych norm postępowania. Powstała sytuacja, nie jest więc wynikiem świadomie podejmowanych działań Spółki, lecz incydentem wywołanym przez nierzetelnego współpracownika. Renoma i reputacja marki RESERVED budowana była od początku istnienia marki wyłącznie w oparciu o twórczą pracę grafików, designerów i projektantów, a wszelkie materiały przez nich używane, pozyskiwane były przez spółkę legalnymi środkami. Użycie przedmiotowej fotografii bez zgody uprawnionego, miało więc miejsce poza wiedzą i akceptacją spółki LPP S.A. Spółka nigdy nie popierała ani nie tolerowała takich działań, rozwijając popularność i renomę swojej marki wyłącznie w oparciu o uczciwe działania i praktyki.
Mając na uwadze powyższe, w chwili obecnej podjęte zostały rozmowy z Panią Rockie Nolan, mające na celu rozwiązanie zaistniałej sytuacji. Spółka wprowadziła również szereg dodatkowych procedur kontrolnych mających na celu zapobieżenie powstaniu podobnych przypadków w przyszłości. Wyrażamy nadzieję, że podjęte działania, pozwolą utrzymać wysoką reputację i renomę jaką cieszy się marka RESERVED wśród swoich odbiorców, a zaistniałe zdarzenie będzie przypadkiem jednostkowym, pozbawionym trwałego wpływu na postrzeganie marki.[/cytat]
Szukasz oprogramowania do edycji zdjęć? Rzuć okiem na naszą najnowszą listę programów graficznych online.