Rewolucja w grzebaniu ciał: trumna pionowa
Oddawanie należytej czci zmarłym przybiera w naszej kulturze często zaskakujące formy. Niestety śmierć człowieka to nie tylko chwila zadumy i tęsknoty, lecz także także spory problem logistyczny. Nad tym problemem pochylił się Donald Scruggs, autor niezwykłej koncepcji grzebania ciał. Na czym polega ta koncepcja?
Oddawanie należytej czci zmarłym przybiera w naszej kulturze często zaskakujące formy. Niestety śmierć człowieka to nie tylko chwila zadumy i tęsknoty, lecz także także spory problem logistyczny. Nad tym problemem pochylił się Donald Scruggs, autor niezwykłej koncepcji grzebania ciał. Na czym polega ta koncepcja?
Pomysłowy wynalazca stwierdził, że luksusowe trumny wyściełane najdelikatniejszymi tkaninami i tak nie wywołują w zmarłych emocji, dlatego ogromny kawałek zbitych desek postanowił zastąpić... śrubą wkręcaną w ziemię. Pomysł jest genialny w swojej prostocie. Po co zatrudniać tłumy grabarzy, skoro trumnę można wysłać pod ziemię przy pomocą tylko jednej osoby, a nawet maszyny?
We wniosku patentowym Scruggs napisał:
Metoda pochówku zapewnia niższe koszty, a kontener wkopywany w ziemię jest przy okazji całkowicie hermetyczny i bezpieczny.
Nie ma to jak pragmatyzm. Najlepsze jest to, że pionowe trumny zaprojektowane przez Amerykanina można ozdobić kwiatkami lub flagami - tak samo jak konwencjonalny nagrobek. Przyznam, że mógłbym skończyć w takim sarkofagu. Po śmierci miejsce spoczynku i tak nie będzie przecież zbyt wielkim problemem...
Źródło: wired