Wygląda na to, że Riddick w końcu doczeka się trzeciego filmu, o którym mowa jest już od bardzo długiego czasu. Wiadomo było, że Vin Diesel i reżyser David Twohy chcą ponownie połączyć siły, ale sprzeczne były informacje na temat fabuły. Wcześniej mówiło się o kontynuacji stylu Kronik Riddicka, dzisiaj zaś okazuje się, że twórcy jednak powrócą do korzeni, co mnie poniekąd bardzo cieszy.
Wygląda na to, że Riddick w końcu doczeka się trzeciego filmu, o którym mowa jest już od bardzo długiego czasu. Wiadomo było, że Vin Diesel i reżyser David Twohy chcą ponownie połączyć siły, ale sprzeczne były informacje na temat fabuły. Wcześniej mówiło się o kontynuacji stylu Kronik Riddicka, dzisiaj zaś okazuje się, że twórcy jednak powrócą do korzeni, co mnie poniekąd bardzo cieszy.
Fabuła: Splotem wydarzeń Riddick zostaje pozostawiony na śmierć na jałowej planecie, zamieszkałej przez trisony (bizony z trzema nogami) i "błotne demony". Ale to nie koniec kłopotów, wszak jest on także najbardziej poszukiwanym mężczyzną w galaktyce. Dlatego też Riddick będzie musiał zmierzyć się z dwoma oddziałami łowców nagród.
Zapowiada się zatem na zabawę w kotka i myszkę w klimacie rodem z Pitch Black. I bardzo dobrze, bo Riddick to uciekinier i kryminalista, a nie zdobywca tronów. Filmy z jego udziałem nie powinny być epickie, lecz w bardziej "kameralnym" stylu. Czy tak jednak faktycznie będzie, przekonamy się o tym w 2012 roku, gdyż dopiero wtedy film zadebiutuje w kinach (o ile przeżyjemy koniec świata). A znając zapędy scenarzystów, jeszcze wiele może się do tego czasu zmienić.
Foto: Universal
Źródło: Movieweb
