Romero a zombie i virtual reality

George A. Romero kocha zombie - nie jest to dla nikogo nowością. Tak więc, czy ktoś wyobraża sobie, że mógłby on porzucić tę tematykę? W miniony weekend reżyser odpowiedział na kilka pytań na festiwalu American Zombie, poświęconym jemu i jego produkcjom. Dalej we wpisie dowiecie się o przyszłości filmów o żywych trupach oraz o nowych projektach.

George A. Romero kocha zombie - nie jest to dla nikogo nowością. Tak więc, czy ktoś wyobraża sobie, że mógłby on porzucić tę tematykę? W miniony weekend reżyser odpowiedział na kilka pytań na festiwalu American Zombie, poświęconym jemu i jego produkcjom. Dalej we wpisie dowiecie się o przyszłości filmów o żywych trupach oraz o nowych projektach.

George A. Romero pracuje nad scenariuszem do filmu o wirtualnej rzeczywistości. Ma to być obraz w stylu eXistenZ Davida Cronenberga. Poruszy on w nim temat ludzi zmieniających swój wygląd w wirtualnym świecie, jak również zagadnienie stymulacji zmysłów, np. przy piciu zimnego drinka.

Innym planowanym projektem jest Before I Wake, do którego reżyser ponoć od dawna stara się o dofinansowanie. Niestety nie dokopałem się do żadnych informacji na jego temat, więc nawet nie wiem, o czym jest. Może Wam obił się ten tytuł o uszy? W każdym razie trzy studia wyłożyły pieniądze i chwilowo Romero poszukuje jakiejś gwiazdy do głównej roli.

Za to nie musicie się martwić o filmy zombie. Studia bardzo chętnie wydają pieniądze na tematykę żywych trupów i to dzięki nim zdobywa fundusze, mimo że jego filmy są tak naprawdę o ludziach. Więc dopóki przypływ gotówki nie zostanie odcięty, dopóty będą powstawały kolejne ...of the Dead.

A skoro mowa o najnowszym obrazie... Romero chciał zatrudnić Toma Savini, by ten wykonał gościnny projekt jakiegoś trupa. Niestety bossowie z kanadyjskiego przemysłu filmowego się na to nie zgodzili (jakieś kwestie prawne). Za to udało się zatrudnić Johna Harrisona, który był kompozytorem przy oryginalnym Świcie żywych trupów.

Na deser mam dla Was 5-minutowy making of do nowej produkcji. Niestety nie najlepszej jakości (ktoś zgrywał kamerką).

Foto: /Film

Źródło: /Film