Rowerzysto, pochyl się! Pedi-Scope: peryskop w rowerze
Osoby często jeżdżące na rowerze na pewno znają ten ból: od patrzenia przed siebie boli kark. Pedi-Scope pozwoli odpocząć szyi w trakcie jazdy.
Kontuzja rowerzysty
Sam jeżdżąc na rowerze często opuszczam głowę. Przy zbyt długiej jeździe patrzenie przed siebie męczy, poza tym raczej nikt nie lubi siedzieć ciągle w tej samej pozycji. Automatycznie pochylam się, co nie zawsze jest bezpieczne - nie tylko w mieście, gdzie na ścieżkę rowerową może wejść pieszy albo jadący przede mną rowerzysta gwałtownie zahamuje. Jadąc po wiejskich drogach czasami dałem zaskoczyć się nierównościom czy dziurom - właśnie przez nieuwagę.
Dlatego Pedi-Scope wydaje mi się ciekawym gadżetem. To peryskop dla rowerzysty. Dzięki odpowiednio zamontowanym lusterkom widzimy, co dzieje się przed nami, gdy patrzymy w dół, na kierownicę. Proste? Proste. Ułatwiające życie? No ba!
Pedi-Scope: gadżet dla rowerzysty
Rzecz jasna Pedi-Scope nie jestem gadżetem, przez który ciągle będziemy jeździć pochyleni. To tylko dodatek do normalnej jazdy. Potrzebny, bo kiedy chcemy odetchnąć nie musimy ryzykować zderzenia czy wjechania w dziurę. Mamy widok na to, co znajduje się przed nami.
Ten pomocny asystent nie jest jednak tani. Pedi-Scope na Kickstarterze kosztuje 39 dolarów,na dodatek w promocyjnej cenie. I znowu pojawia się pytanie: czy gadżety na Kickstarterze nie są przewartościowane?
Niby coś jest warte tyle, ile ludzie chcą za to zapłacić - Pedi-Scope znalazło na razie 41 chętnych - ale dobrze wiemy, że nie zawsze się z tą zasadą zgadzamy. Z drugiej strony to kolejny dowód na to, że jeśli ma się prosty pomysł, na który jednak nikt wcześniej nie wpadł, to nie ma co zwlekać. Sukces i pieniądze czekają na Kickstarterze!