Rozbij Ferrari w Gran Turismo 5!
Niedawno mieliśmy okazję na własnej skórze przekonać się, czy warto czekać na Gran Turismo 5. Wszystko to dzięki okrojonej edycji gry, ochrzczonej Prologue. Została dość ciepło przyjęta przez fanów symulacji czterech kółek. Innowacyjne rozwiązania i powiew świeżości oraz w pełni dopracowany model jazdy było tym, co wszyscy oczekiwali. I otrzymali. Tymczasem prace nad nową odsłoną tej kultowej serii wyścigowej idą pełną parą. W chwili, w której to czytacie, dotarły do etapu pt. "model zniszczeń". Zdziwieni?
Niedawno mieliśmy okazję na własnej skórze przekonać się, czy warto czekać na Gran Turismo 5. Wszystko to dzięki okrojonej edycji gry, ochrzczonej Prologue. Została dość ciepło przyjęta przez fanów symulacji czterech kółek. Innowacyjne rozwiązania i powiew świeżości oraz w pełni dopracowany model jazdy było tym, co wszyscy oczekiwali. I otrzymali. Tymczasem prace nad nową odsłoną tej kultowej serii wyścigowej idą pełną parą. W chwili, w której to czytacie, dotarły do etapu pt. "model zniszczeń". Zdziwieni?
Deweloper gry, Polyphony Digital, zamierza dotrzymać słowa i umożliwi graczom rozbijanie samochodów w ich najmłodszym dziecku. Właśnie trwają negocjacje z przedstawicielami Ferrari dotyczące poruszonego tematu. Jak wiadomo, producent ekskluzywnych aut raczej z niesmakiem patrzy na takie zabiegi, ale wierze, że w końcu da się przekonać. Zwłaszcza, że w najnowszej odsłonie Ferrari Challenge owa możliwość jest. System 3 (producent gry) podkreśla jednak, że było to dla nich wielkie wyzwanie.
Pozostaje więc pytanie: a jak inaczej nazwać crash testy tych wszystkich cacek?
Źródło: maxconsole.net