Rozjechałbyś dziewczynkę bawiącą się na drodze?!
Zakończone targi IFA 2010 w Berlinie pokazały, że trzeci wymiar jest - delikatnie rzecz ujmując - na topie. I właśnie 3D wykorzystano w dość drastyczny sposób, aby zmusić kierowców do powolnej jazdy.
Zakończone targi IFA 2010 w Berlinie pokazały, że trzeci wymiar jest - delikatnie rzecz ujmując - na topie. I właśnie 3D wykorzystano w dość drastyczny sposób, aby zmusić kierowców do powolnej jazdy.
Nie chodzi rzecz jasna o obraz wyświetlany na asfalcie, lecz ponoć całkiem realistyczną iluzję optyczną. Otóż w Vancouver w Kanadzie wystartowała akcja mająca na celu skłonienie do spokojnej jazdy. W tym celu na drodze w mieście, gdzie obowiązuje ograniczenie do 30 km/h, na środku jezdni pojawiła się namalowana realistyczna, trójwymiarowa iluzja, przedstawiająca bawiące się dziecko (taka jak na zdjęciu powyżej). Ponoć jeśli znaleźć się w odpowiedniej odległości, obraz nabiera głębi, a następnie z powrotem przechodzi w 2D. Co nie zmienia faktu, że tuż po takim doznaniu kierowca będzie musiał po "dziewczynce" przejechać...
Czy policja nie obawia się, że kierowcy będą zatrzymywali się, miast zwalniać i będzie dochodziło do niebezpiecznych sytuacji?
To statyczny obraz, jeśli kierowca nie potrafi odpowiednio na niego zareagować, oznacza to, że nie powinien w ogóle prowadzić samochodu - odpowiada David Duane z fundacji BCCA Traffic Safety, organizatora akcji.
Mam jednak wrażenie, że z lekka przeceniają świadomość kierowców...
Ot, spójrzcie na ten typowy, parkingowy "epic fail".
Źródło: vancouversun