Rusałka - poznaj rosyjską Amelię
Przyznam, ze tagline "Poznaj rosyjską Amelię" mnie raczej zniechęca, ale rzeczywiście może być niezłym chwytem marketingowym. Tym bardziej, że zwiastuny filmu Rusałka - bo o nim mowa, wyglądają dość zachęcająco, a przynajmniej ładnie i porządnie. Chociaż nie spodziewam się dużo więcej niż nieco ckliwej efekciarskiej opowieści mającej uderzyć w radosne serduszka nastoletnich czytelniczek Paulo Coelh, pewnie dam szansę Rusałce. W rozwinięciu wpisu znajdziecie dwa zwiastuny.
Przyznam, ze tagline "Poznaj rosyjską Amelię" mnie raczej zniechęca, ale rzeczywiście może być niezłym chwytem marketingowym. Tym bardziej, że zwiastuny filmu *Rusałka *- bo o nim mowa, wyglądają dość zachęcająco, a przynajmniej ładnie i porządnie. Chociaż nie spodziewam się dużo więcej niż nieco ckliwej efekciarskiej opowieści mającej uderzyć w radosne serduszka nastoletnich czytelniczek Paulo Coelh, pewnie dam szansę Rusałce. W rozwinięciu wpisu znajdziecie dwa zwiastuny.
Oto zwiastun rosyjski:
A to angielskojęzyczny - przyznam, że bardziej zachęcający:
Reżyserką filmu jest Anna Melikyan. Polska premiera 6 marca.
Opis dystrybutora:
Na imię miała Alisa i mieszkała nad morzem. Jej życie było całkiem zwyczajne. Marzyła o balecie, śpiewała w dziecięcym chórze i chodziła do szkoły specjalnej. Kiedy miała 6 lat przestała mówić. Kiedy miała 17 przeprowadziła się do Moskwy, a kiedy miała 18 poznała jego... i zniknęła. W wielkich miastach takie rzeczy zdarzają się cały czas.
Wypowiedź reżyserki o filmie:
Mała syrenka była moją ulubioną bajką w dzieciństwie. Może dlatego, że jest to jedyna bajka ze smutnym zakończeniem, a ja generalnie bardzo lubię smutne historie. Jednak zupełnie nie chciałam adaptować baśni Andersena, po prostu istnieją pewne zbieżności np. w fabule czy w zielonych włosach dziewczyny...