Rzut oka na filmowego Smerfa
01.09.2009 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
UPDATE! Zmiana daty premiery!
Co jest małe, niebieskie i wesołe? Oczywiście nasza ukochana bajka z dzieciństwa - Smerfy. Na pierwsze wieści o próbie przeniesienia jej na duży ekran, zareagowałem parsknięciem. Na oficjalne wieści, że realizacja filmu ruszyła, zareagowałem zrezygnowaniem. A na pierwsze oficjalne zdjęcie, zareagowałem podobnie jak Smerf na fotce (dalej we wpisie) - szokiem i zażenowaniem. Ten z powyższej ilustracji powinien się zająć twórcami ekranizacji...
UPDATE! Zmiana daty premiery!
Co jest małe, niebieskie i wesołe? Oczywiście nasza ukochana bajka z dzieciństwa - Smerfy. Na pierwsze wieści o próbie przeniesienia jej na duży ekran, zareagowałem parsknięciem. Na oficjalne wieści, że realizacja filmu ruszyła, zareagowałem zrezygnowaniem. A na pierwsze oficjalne zdjęcie, zareagowałem podobnie jak Smerf na fotce (dalej we wpisie) - szokiem i zażenowaniem. Ten z powyższej ilustracji powinien się zająć twórcami ekranizacji...
I to ma być ten głośno ogłaszany Smerf w wersji CG? Takie dziwadło, które nota bene świetnie się sprawdzało, ale w bajce (!), ma biegać pośród prawdziwych aktorów? To już Scooby Doo w filmowej wersji wyglądał bardziej realistycznie. Nie wiem, co to ma być, ale ta cała ekranizacja przedstawia się coraz gorzej i chyba skończy się tak:
Smerfy miał trafić do polskich kin 1 stycznia 2011, ale Amerykanie przesunęli datę premiery z grudnia 2010 na lato 2011 (prawdopodobnie 29 lipca). Reżyserem został Colin Brady, który był jednym z twórców filmu animowanego I ty możesz zostać bohaterem. Obsada jeszcze nie jest znana, ale plotki wymieniają Johna Lithgowa i Julie Sweeney.
Foto: Pulse
Źródło: Movieweb