Samsung UE46D7000LS - pierwsze wrażenia

Samsung UE46D7000LS - pierwsze wrażenia

Samsung UE46D7000LS
Samsung UE46D7000LS
Szymon Adamus
21.05.2011 08:10, aktualizacja: 14.01.2022 13:22

W komentarzach pod recenzją LG LW570S informowałem, że Samsung obiecał mi wysłać panel D7000 do testów. Później dałem znać, że telewizor już do mnie dotarł. Teraz, gdy wreszcie miałem okazję się nim trochę pobawić, czas na pierwsze wrażenia. Jak spisał się Samsung?

W komentarzach pod recenzją LG LW570S informowałem, że Samsung obiecał mi wysłać panel D7000 do testów. Później dałem znać, że telewizor już do mnie dotarł. Teraz, gdy wreszcie miałem okazję się nim trochę pobawić, czas na pierwsze wrażenia. Jak spisał się Samsung?

Smart TV

Pierwsze, co rzuca się w oczy, zanim jeszcze telewizor wyjmie się z pudła, to Smart TV. Samsung jest chyba bardzo dumny z faktu, że może nazwać swój panel sprytnym. Oznaczenia Smart TV są dosłownie wszędzie. Na pudle, na gigantycznej naklejce przyklejonej do ekranu i w menu głównym.

Obraz

W praktyce jest to dokładnie to samo co oferuje konkurencja, tylko być może w nieco lepszym wydaniu. Smart TV to przede wszystkim funkcje sieciowe, ale nie tylko. W przypadku D7000 telewizor ma kilka podstawowych możliwości:

  • widgety internetowe, takie jak Ipla, Tuba.fm, VOD TVP, Yahoo;
  • otwarta przeglądarka internetowa;
  • sklep z dodatkowymi aplikacjami;
  • multimedia z USB.

Menu główne telewizora nazwane, a jakże, Smart HUB wygląda jak menu tabletu lub odtwarzacza multimedialnego.

Obraz

To samo było w LG LW570S. Taka moda. Samsung wyprzedza nieco swojego koreańskiego konkurenta pod względem zawartości. W D7000 już teraz funkcjonuje sklep z dodatkowymi aplikacjami. Póki co nie ma ich wiele, ale infrastruktura działa.

Samsung serii 7000 jest też lepszy od produktu LG pod względem komunikacji WiFi. W LG LW570S niestety jej brakowało. Samsung D7000 pozwala na skonfigurowanie sieci bezprzewodowej zaraz po pierwszym starcie.

Cienko w ramie

Z minusów muszę wymienić to samo co w przypadku ostatniego LG. Telewizor ma aż trzy wtyczki USB, ale wszystkie są osadzone bardzo wysoko. Tak jakby nie można jednej z nich umieścić nisko, by dało się bez problemu podłączyć dysk na krótkim kablu.

Złącza są też umieszczone po prawej stronie (patrząc wprost na ekran), a nie, jak zazwyczaj, po lewej. Ale to już kwestia przyzwyczajenia.

Oczywiste minusy

  • Lekkie opóźnienie podczas nawigacji po menu, szczególnie denerwujące przy wpisywaniu długich adresów w przeglądarce internetowej.
  • Brak obsługi zewnętrznych klawiatur. Ten telewizor aż prosi się o podłączenie pełnej klawiatury QWERTY. Póki co można ją włączyć tylko z poziomu innego sprzętu Samsunga (np. telefonu komórkowego). Szkoda, że producent nie zapewnił po prostu obsługi klawiatur bezprzewodowych.
  • Brak zdefiniowanego trybu \gra\ oraz oznaczeń pojawiających się przy zdefiniowanych profilach po ich zmianie (np. Film Użytkownik zamiast Film).
  • Pilot telewizora jest wygodny (przede wszystkim pod względem rozmiaru), ale gubi zasięg i ma taki sam kształt u góry i na dole. W efekcie biorąc go do ręki, można go przez przypadek trzymać do góry nogami.
  • Okulary 3D dołączone do zestawu są na baterie, a nie akumulatorki, co niestety oznacza kolejny wydatek - same szkła są wystarczająco drogie.

Werdykt?

Ale to dopiero początek. Czekają go jeszcze testy wideo, obsługi multimediów, trójwymiaru i gier. Pełna recenzja lada dzień na HDTVmanii. Zapraszam.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)