Schron przeciwatomowy dla klasy średniej [wideo]

Do tej pory mogło się wydawać, że schronienie przed zagładą zarezerwowane jest jedynie dla osób bogatych. Wynajęcie takiego miejsca zazwyczaj sporo kosztuje. "Szczęśliwie" znalazła się firma wychodząca naprzeciw potrzebom mniej zamożnych. Co zapewnia bunkier nuklearny z przeceny?

Do tej pory mogło się wydawać, że schronienie przed zagładą zarezerwowane jest jedynie dla osób bogatych. Wynajęcie takiego miejsca zazwyczaj sporo kosztuje. "Szczęśliwie" znalazła się firma wychodząca naprzeciw potrzebom mniej zamożnych. Co zapewnia bunkier nuklearny z przeceny?

Media huczące od różnych zapowiedzi końca świata oraz nagłośnione katastrofy naturalne sprawiają, że niektórzy ludzie zaczynają się zastanawiać, czy nie warto jakoś się zabezpieczyć na wypadek kataklizmu. Nic dziwnego, że znajdują się firmy, które próbują zarobić na poczuciu bezpieczeństwa obywateli.

Jednym z takich przedsiębiorstw jest Vivos - oferuje ono możliwość wynajęcia bezpiecznych bunkrów w dwóch specjalnie dobranych miejscach w Ameryce (w stanach Nebraska i Indiana). Oba obiekty mogą przetrwać uderzenie 20-megatonowej bomby w odległości 10 km i oddalone są od wszelkich miejsc, które według prognoz mogą zostać zalane.

Niestety miejsce w luksusowym schronie kosztuje 35 tys. dolarów. W cenę wliczono wiele wygód - dostęp do gabinetu lekarskiego i dentystycznego, piekarnię czy miejsce do przetrzymywania zwierzęcych pupilów. Chętnych na wynajem jest naprawdę sporo (a ich liczba wzrosła po trzęsieniu ziemi w Japonii) - firma twierdzi, że ma już 10 tys. osób zainteresowanych ofertą. Nie wszystkich jednak stać na wydanie takiej sumy, stąd propozycja "klasy ekonomicznej" - miejsce można wynająć już za 9,5 tys. dolarów.

W tej cenie znajduje się rezerwacja miejsca w bunkrze mieszczącym 1000 osób, w pokoju czteroosobowym, oddzielonym od reszty zasłoną. Schronienie, podobnie jak wersja luksusowa, ma wytrzymać eksplozję do 20 megaton, ale pomieści zapasy na 6 miesięcy (w bunkrze w wersji delux można przebywać nawet dwa razy tyle).

Widać wyraźnie, że to biznes, który żeruje na ludzkim strachu i niepewności, dodatkowo podsycanym przepowiedniami i katastrofami na świecie. Nawet strona producenta przepełniona jest aluzjami do roku 2012 i scenariuszami ewentualnej zagłady ludzkości. Widać jednak, że to dość lukratywny interes.

Poniżej możecie zobaczyć sugestywną reklamę zamieszczoną na stronie Vivos.

Źródło: cnn.com