Skąd się biorą memy polityczne? 8 fanpejdżów, które musicie znać (i lubić)
26.01.2014 23:29, aktual.: 10.03.2022 11:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszyscy Polacy znają się na dwóch rzeczach: piłce nożnej i polityce. Nabijanie się z piłkarzy to już kopanie leżącego, ale z polityków i innych gadających głów, owszem, śmiać się można, a nawet trzeba. Oto 8 fanpejdżów, z których pochodzi większość memów, lajkowanych przez nas codziennie w godzinach pracy, a czasem nawet i w czasie wolnym.
- Hipsterski maoizm
Hipsterski maoizm to jeden z tych fanpejdżów, które jadą po wszystkich z taką samą energią i mocą. Ostatnio bardziej dostaje się rządowi, no bo "sorry, ale taki mamy klimat", jednak opozycji też potrafią dołożyć. A i celebryci, którzy kiedyś byli politykami, bezpieczni nie są. Stronę tworzy Joanna Dziwak, która jest tak sławna, że już nawet w telewizji bywa.
- ASZ Dziennik
ASZ Dziennik to jeden człowiek, ale za to jaki! Rafał Madajczak ogarnia Twittera, Facebooka i jeszcze pisze na blogu krótkie, satyryczne teksty w stylu The Onion. Na fanpejdżu króluje polityka, ale jak trzeba, to i Urbańskiej ASZ Dziennik dołoży. W grudniu Madajczak miał szansę zdobyć MediaTora (to taka studencka nagroda dziennikarska), ale przegrał z jakimś z panem z telewizji. Wszystko dlatego, że wciąż czekamy na dzień, w którym studenci dziennikarstwa odkryją Internet.
- Pitu Pitu
Pitu Pitu - czyli jedna z tych stron, które miewają mnóstwo przygód z administracją Facebooka. Fanpejdż co jakiś czas znika, a potem znów się odradza – i tak w kółko. Nie oznacza to, że Pitu Pitu jest złe, promuje karmienie piersią albo inne bezeceństwa. Oznacza to tylko, że przeciwnicy czuwają i donoszą. Obecna wersja Pitu Pitu ma 6,3 tys. fanów, a niewątpliwie zasługuje na więcej.
- Faktoid
Faktoid to bardzo udana internetowa wariacja na temat tabloidów. Ukazuje się co tydzień, a czytać go możecie na Fejsie albo w należącym do Agory serwisie Deser.pl. Wbrew pozorom zawiera newsy nieprawdziwe. Choć czasem naprawdę trudno rozpoznać różnicę.
- Polaki tłiteraki
Polaki Tłiteraki to "skriny z polskich klasyków Twittera. Obecnych, przyszłych i potencjalnych". Kogo to bawi? Nikogo – poza tłumem polityków i dziennikarzy politycznych, którzy spędzają dnie i noce na Twitterze w nadziei, że ktoś ich zacytuje. I cytują! Co z tego że ironicznie. Lans to lans.
- MWizWO
Młodzi, wykształceni i z wielkich ośrodków – czyli fanpejdż dla ludzi takich jak my. Jeśli pracujecie w korpo, nie znosicie katofashystów i Kaczafiego, a na kawę chodzicie do Starbunia, dajcie im lajka. W dniu, w którym odkryjecie, że oni wcale nie na poważnie, nastąpi koniec świata.
- G*** prawda
Jeden z tych fanpejdżów, którym najlepiej idzie jazda po bandzie. I najwyraźniej jest to styl, który Polacy lubią – 60 tys. fanów to najlepszy dowód.
- Hipster Prawica
Hipster Prawica - czyli kolejne miejsce, z którego pochodzą ostre memy o zabarwieniu antyrządowym. Fanpejdża tworzą młodzi dziennikarze z kręgów "Gazety Polskiej" – o tym, kim są i jakie są ich życiowe cele pisaliśmy już na Gadżetomanii. Ostatnio nie zdobywają już fanów w takim tempie jak w miesiącach największej sławy, ale pazury wcale im się nie stępiły.