Smartwatche z Androidem Wear. Przegląd inteligentnych zegarków

Popularne przysłowie głosi, że jeśli coś jest do wszystkiego, to tak naprawdę jest do niczego. Wygląda na to, że Google dobrze rozumie te słowa. W marcu tego roku firma z Mountain View wzbudziła powszechne zainteresowanie, prezentując Androida Wear, stworzonego z myślą o smartwatchach i "ubieralnej" elektronice.

Smartwatche z Androidem Wear. Przegląd inteligentnych zegarków
Łukasz Michalik

01.07.2014 | aktual.: 01.07.2014 11:58

Czy potrzebujemy smartwatchy?

Co ekscytującego było w nowej wersji mobilnego systemu operacyjnego Google’a? Osoby odpowiedzialne za strategię firmy poszły po rozum do głowy i postanowiły narzucić ton trwającej właśnie rewolucji (a może tylko chwilowej modzie?), której efektem może okazać się popularyzacja smartwatchy.

Przyznam, że daleko mi do entuzjazmu w tej kwestii. Owszem, noszone na nadgarstkach urządzenia, nazywane – z braku lepszego określenia – inteligentnymi zegarkami lub po prostu smartwatchami wyglądają ekscytująco. Ale równie ekscytująco wygląda pancernik Iowa, co wcale nie znaczy, że poza paroma chwilami zachwytu może się do czegokolwiek przydać.

Niezależnie od moich zastrzeżeń moda na smartwatche wydaje się nabierać tempa, a z zainteresowania tym sprzętem starają się skorzystać mali i duzi producenci. W takim kontekście Google trafnie spostrzegł, że system operacyjny przygotowany z myślą o kilkucalowych ekranach telefonów niekoniecznie musi sprawdzać się w urządzeniach, których wyświetlacze można zasłonić kciukiem.

Nowy sprzęt, nowe wyzwania

Efektem tych spostrzeżeń jest specjalna wersja Androida opracowana z myślą o specyfice smartwatchy, której cechy i założenia uszczegółowiono podczas niedawnej, tegorocznej konferencji Google I/O, przeznaczonej przede wszystkim dla twórców oprogramowania współpracującego z usługami Google’a.

Android Wear został pomyślany tak, by zegarek był nie tylko centrum powiadomień, ale również asystentem znającym odpowiedź na każde pytanie, sprzętem do lifetrackingu, a do tego kontrolerem pozwalającym na zdalną obsługę innych urządzeń.

Niedługo po prezentacji nowej platformy Google’a ogłoszono pierwsze zapowiedzi urządzeń, które miały ją wykorzystywać. Jakie smartwatche z Androidem Wear zostały już zaprezentowane?

Samsung Gear Live First Look

Cena: 200 dolarów

Lista urządzeń pracujących na nowej platformie Google’a jest na razie krótka. Pierwszym smartwatchem jest sprzęt Samsunga, którego strategia skłania do zastanowienia. Koreański producent ma bowiem w ofercie całkiem pokaźną rodzinę naręcznych gadżetów: modele Gear, Gear 2, Gear Neo i opaskę Gear Fit.

Do tego stara się przekonać użytkowników do własnego rozwiązania, czyli platformy Tizen (system oparty na Linuksie, rozwijany przez Samsunga i Intela). W takim kontekście decyzja o wypuszczeniu na rynek zegarka z nowym systemem Google’a może wydawać się dość dziwna, ale można założyć, że osoby odpowiedzialne za strategię rozwoju produktu wiedzą, co robią.

Warto zauważyć, że sprzęt Samsunga nie oznacza wynajdywania koła na nowo – urządzenie bardzo przypomina model Gear 2 zarówno pod względem wyglądu, jak i specyfikacji.

Smartwatch Samsunga
Smartwatch Samsunga

Samsung Gear Live ma 1,63-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 320 × 320 pikseli, akumulator o pojemności 300 mAh, zapewniający według producenta realnie do dwóch dni działania, choć Samsung ambitnie i mocno na wyrost chwali się prawie tygodniem pracy.

Obudowa o wymiarach 37,9 × 56,4 × 8,9 mm ma metalowe wykończenie i zapewnia stopień ochrony zgodny z normą IP67. Oznacza to całkowitą odporność na pył oraz wodoodporność do głębokości jednego metra. Co istotne, do zegarka można założyć dowolny pasek o szerokości 22 mm.

Wewnątrz znajduje się nieustalony układ taktowany zegarem 1,2 GHz, 512 MB RAM-u i 4 GB pamięci, komplet sensorów takich jak kompas, żyroskop i akcelerometr oraz czujnik tętna. Za komunikację odpowiada moduł Bluetooth 4.0 LE.

LG G Watch First Impressions

Cena: 229 dolarów

Głównym konkurentem zegarka Samsunga wydaje się obecnie sprzęt LG. Druga z koreańskich firm, która w poprzednich latach bez większego powodzenia próbowała wejść na rynek smartwatchy, postawiła na bardzo zbliżone rozwiązania i podobne, równie zachowawcze wzornictwo.

Zegarek LG ma wyświetlacz IPS LCD o przekątnej 1,65 cala i rozdzielczości 280 × 280 pikseli, a wewnętrzny akumulator o pojemności 400 mAh ma zapewnić dzień aktywnej pracy. Obudowa o wymiarach 37,9 × 46,5 × 9,9 5 mm jest zauważalnie mniejsza, choć minimalnie grubsza od konkurenta. Spełnia normę IP67, więc nie trzeba przejmować się pyłem i zanurzeniem zegarka w wodzie.

Sercem smartwatcha jest układ Snapdragona pracujący z częstotliwością 1,2 GHz oraz – podobnie jak w Samsungu – 512 MB RAM-u i 4 GB przestrzeni dyskowej. Identyczny jest również zestaw sensorów: kompas, żyroskop i akcelerometr oraz moduł łączności, czyli Bluetooth 4.0 LE.

Motorola Moto 360

Cena: 249 euro

Znacznie ciekawszą – przynajmniej pod względem wyglądu – propozycją wydaje się zapowiadany sprzęt Motoroli, czyli zegarek Moto 360. Pamiętam wrażenie, jakie kilka lat temu zrobił na mnie telefon Motorola Aura.

Nie był to smartfon, ale wariacja na temat telefonu z klapką, która w tym przypadku była obracana w poziomie za pomocą zmyślnego, cieszącego oko mechanizmu. Motorola Aura wyróżniała się kunsztownym wykonaniem, drogimi materiałami, kosmiczną ceną i czymś, co robiło wówczas i nadal robi duże wrażenie: okrągłym wyświetlaczem o dużym zagęszczeniu pikseli (339 PPI w 2008 roku!).

Zegarek Motoroli wydaje się nawiązywać do tamtego sprzętu. Jako jedyny ma zostać wyposażony w okrągły wyświetlacz i prawdopodobnie będzie najładniejszym smartwatchem. Wyłoniony w konkursie domyślny ekran urządzenia prezentuje się – moim zdaniem – naprawdę gustownie.

Projekt tarczy Moto 360
Projekt tarczy Moto 360

Niestety, poza budzącym zainteresowanie wyglądem niewiele wiadomo na temat samego sprzętu. Wskazówką jest jedynie fakt, że nie będzie miał gniazda microUSB i będzie obsługiwał bezprzewodowe ładowanie akumulatora.

Asus

Fanowska wizualizacja zegarka Asusa. Wygląda nieźle, ale raczej nie ma wiele wspólnego z faktycznym wygądem smartwatcha
Fanowska wizualizacja zegarka Asusa. Wygląda nieźle, ale raczej nie ma wiele wspólnego z faktycznym wygądem smartwatcha

Cena: 99–149 dolarów

Decyzję o włączeniu się do walki o nasze nadgarstki ogłosił niedawno Asus, którego zegarek ma zostać wyposażony w ekran AMOLED i będzie obsługiwał gesty. Niestety, to na razie wszystko, co wiadomo na temat smartwatcha z Tajwanu.

Więcej informacji pojawi się prawdopodobnie za kilka miesięcy, podczas wrześniowych targów IFA. Już teraz wiadomo jednak, że istotnym atutem zegarka Asusa będzie jego cena, która nie powinna przekroczyć 149 dolarów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.