Śmierć blogera skazanego za obrazę władz
23.03.2009 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo tego, że Polska nie jest najbardziej liberalnym krajem, to należy się cieszyć, że przyszło nam tutaj żyć. Oczywiście pewne wiadomości są cenzurowane, ale przynajmniej nikt nie idzie do więzienia za napisanie posta na blogu. Jednak takie rzeczy mają miejsce na świecie. Przed paroma dniami zmarł bowiem w więzieniu Omid Mirsajafi, który został skazany za obrażanie władz duchownych w artykule, który zamieścił na swoim blogu.
Mimo tego, że Polska nie jest najbardziej liberalnym krajem, to należy się cieszyć, że przyszło nam tutaj żyć. Oczywiście pewne wiadomości są cenzurowane, ale przynajmniej nikt nie idzie do więzienia za napisanie posta na blogu. Jednak takie rzeczy mają miejsce na świecie. Przed paroma dniami zmarł bowiem w więzieniu Omid Mirsajafi, który został skazany za obrażanie władz duchownych w artykule, który zamieścił na swoim blogu.
Irański bloger został skazany w ubiegłym miesiącu na 30 miesięcy więzienia. Jednak zmarł niedługo po umieszczeniu go w więzieniu, jak podają organizacje praw człowieka, po zapadnięciu na bliżej niesprecyzowaną chorobę. Organizacja Reporterzy bez Granic chce, aby zostało przeprowadzone niezależne śledztwo, które miałoby wyjaśnić okoliczności śmierci blogera. Twierdzi ona, że Omid Mirsajafi został niesłusznie aresztowany i nie zapewniono mu niezbędnej opieki lekarskiej, co doprowadziło do depresji, a ostatecznie śmierci.