Sony: na PlayStation VR nie chcemy zarabiać

Wirtualna rzeczywistość nie zapowiada się na tanią zabawę. Nie wiemy ile będzie kosztował Oculus Rift, nie wiemy również, ile przyjdzie nam zapłacić za PlayStation VR. Póki co wiadomo tyle, że gogle Sony mogą zostać wycenione tak, jak nowa konsola.

Niewykluczone jednak, że Sony zejdzie z ceny. W jednym z wywiadów Shuhei Yoshida zdradził, że celem firmy nie jest zarabianie na PlayStation VR, a zdobycie jak największej liczby użytkowników. Co to dla nas oznacza?

Skoro Sony nie ma zamiaru zarabiać na PlayStation VR, to znaczy, że twórcy sprzętu starają się zejść z ceny, tak by urządzenie kosztowało jak najmniej. To normalne w przypadku Sony, bo japoński gigant przez dłuższy czas nie zarabiał np. na sprzedanych egzemplarzach PlayStation 3. Kluczem do sukcesu były więc gry, które dawały Sony zarobić. Tak samo ma być w przypadku gogli do wirtualnej rzeczywistości. Czyli ich cena musi być jak najniższa, by w ten sposób zbudować bazę klientów.

Spekuluje się, że Oculus Rift będzie kosztował około 350 dolarów. Jeżeli Sony chciałoby się wyróżniać i być realną konkurencją dla pecetowych gogli, to ich PlayStation VR musiałoby być nieco tańsze. Nie brakuje komentarzy sugerujących, że za PlayStation VR zapłacimy jednak trochę mniej niż za nową konsolę, czyli około 250-300 dolarów. To rzecz jasna tylko domysły, ale nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby takie przewidywania się sprawdziły. Są na to szanse, skoro Sony nie zamierza zarabiać, a chce do siebie przyciągnąć.