Sony VAIO F i S - prawdziwa uczta dla wymagających

Ruszyła właśnie przedsprzedaż dwóch naprawdę godnych uwagi maszynek Sony. Mobilnym użytkownikom z pewnością do gustu przypadnie stylowa 13 z serii VAIO S, a miłośników wypasionych, multimedialnych laptopów ucieszy świeżutki VAIO F.

Za niewielką "S" trzeba zapłacić co najmniej 1350 dolarów. Wydaje się drogo, ale i dostajemy niemało. W smukłej, wykonanej ze stopów magnezu i aluminium obudowie upchnięto wszystko, co najlepsze. Są więc procesory Intel Core i7 drugiej generacji, 2 karty graficzne (AMD Radeon HD 6630M i Intel HD Graphics 3000), nawet 2 dyski SSD w RAID 0 i panel LCD o rozdzielczości 1600 x 900 pikseli.

Do tego mnóstwo miłych drobiazgów, takich jak podświetlana klawiatura, rzadko spotykany w 13" napęd Blu-ray czy obsługa technologii WiDi 2.0. Jeśli uwzględnimy fakt, że tak wyposażony Sony VAIO S działa nawet 15 godzin na baterii, to cena nie wydaje się wzięta z kosmosu. Tym bardziej, że dostajemy sprzęt naprawdę wysokiej jakości, starannie wykonany i trwały.

Nowe laptopy Sony VAIO F kosztują od 1100 dolarów wzwyż. One również są napędzane przez procesory Intela. Wśród dostępnych jednostek są 4-rdzeniowe CPU Intel Core i7-2630QM (2,0 GHz, do 2,9 GHz z TB 2.0, 6 MB LLC, HT), Intel Core i7-2720QM (2,2 GHz, do 3,3 GHz z TB 2.0, 8 MB LLC, HT) i Intel Core i7-2820QM (2,3 GHz, do 3,4 GHz z TB 2.0, 8 MB LLC, HT).

Do nich producent proponuje 8 GB RAMu i dysk SSD (maks. 512 GB), choć zapewne na razie większym powodzeniem będzie cieszył się klasyczny, 640 GB HDD. Na chwilę zapomnienia przy najnowszych grach pozwalają dedykowane karty graficzne Nvidia. Do wyboru są GPU GeForce GT 520M i GT 540M. Każdy z nich ma 1 GB VRAM. Obraz wyświetlany jest na 16,4" panelu LCD o rozdzielczości Full HD.

Listę wyposażenia uzupełniają napęd DVD/Blu-ray, moduły łączności bezprzewodowej (WiFi b/g/n i Bluetooth), kamerka HD, czytnik kart pamięci i zestaw złączy, w którym nie zabrakło USB 3.0 i HDMI. Na standardowym akumulatorze Sony VAIO F ma działać do 7 godzin. No i jak, zainteresowani? :)

Źródło: TechConnect Magazine • Slashgear • Engadget