Stambuł: miasto na dwóch kontynentach

Stambuł: miasto na dwóch kontynentach

Stambuł: miasto na dwóch kontynentach
Paulina Tyburska
29.07.2010 13:33

Tureckie jedzenie jest niezwykle smaczne, o czym miał chyba każdy okazję się przekonać. Ale wyjazd do samej Turcji? Na ogół jeździmy tam z wykupioną wycieczką i nie widzimy nic, czego byśmy nie zobaczyli na innych plażach europejskich i nie tylko.

Turcy oraz różne inne państwa nadal nie mogą zdecydować się czy uznać Turcję za europejski czy azjatyckie kraj. Ja osobiście skłaniam się do uznawania Turcji, jako kraju należącego do starego kontynentu. Choć rozumiem, że mamy o co bić się z Azją.

Tureckie jedzenie jest niezwykle smaczne, o czym miał chyba każdy okazję się przekonać. Ale wyjazd do samej Turcji? Na ogół jeździmy tam z wykupioną wycieczką i nie widzimy nic, czego byśmy nie zobaczyli na innych plażach europejskich i nie tylko.

Turcy oraz różne inne państwa nadal nie mogą zdecydować się czy uznać Turcję za europejski czy azjatyckie kraj. Ja osobiście skłaniam się do uznawania Turcji, jako kraju należącego do starego kontynentu. Choć rozumiem, że mamy o co bić się z Azją.

Nijak nie ciągnie mnie do tureckiego kurortu, zawsze w takim wypadku wybiorę jednak grecki. Ma tu znaczenie potrawa z bakłażanów, o której ostatnio pisałam, oraz moja wielka miłość do tego narodu. Mimo to, nie wyobrażam sobie, umrzeć i nie zobaczyć Stambułu. Mimo ‘Prostaczków za granicą’ Marka Twaina.

Jako, że kraju i jego stolicy osobiście nie znam, skupię się na wymienianiu, co najchętniej bym zobaczyła. A może zweryfikujecie moje marzenia i plany polecając mi coś zupełnie innego?

Niewątpliwi, obiektem, który kiedyś odwiedzę, będzie Błękitny Meczet. Został on zbudowany w pierwszej połowie XVII wieku w centrum najstarszej dzielnicy Stambułu –  Sultanahmet. Jego twórcą był Mehmet Agi, który był uczniem najsłynniejszego tureckiego architekta Sinana. Majestatyczna budowla, będąca manifestacją potęgi islamu leży oddzielona jedynie parkiem od Haghia Sophii, dla odmiany reprezentującej religię chrześcijańską. Błękitny Meczet miał (i ma) aż sześć minaretów, dokładnie jak meczet Al-Kaba w Mekce. Tak wielki rozmach był spowodowany rywalizacją ze wspomnianą wyżej świątynią chrześcijańską. Uznano to jednak za bluźnierstwo i meczet w Mekce doczekał się jeszcze jednego minaretu. Błękitny Meczet ma za zadanie oszołomić i doprowadzić do padnięcia na twarz, czyli tego, co oznacza słowo ‘meczet’ po arabsku. Kopuła meczetu o średnicy 24 metrów wznosi się na 43 metry. Pokrywają ją, podobnie jak ściany, dopuszczalne przez islam, motywy roślinne.

Hagia Sophia powstała w VI wieku, dziś znajduje się tu muzeum, czynne codziennie poza poniedziałkami w godzinach 09:00-18:00. Wstęp to koszt około 20 zł.

Kolejnym zabytkiem, którego nie chciałabym przeoczyć, jest Cysterna Bazylikowa, która niegdyś, za czasów Konstantynopola, była rezerwuarem wody dla miasta. Położona jest pod ziemią, a jej sklepienie podtrzymuje 336 kolumn 8-metrowej wysokości.

Na liście ‘do zobaczenia’, znajdują się jeszcze Meczet i Mauzoleum Sulejmana Wspaniałego oraz zespół pałacowy Topkapi. Z pewnością przejdę się także malutkimi uliczkami na przystań Eminon, gdzie można wynająć łódź lub łódkę wycieczkową. Płynąc z jednej strony ma się Azję, a z drugiej Europę. Słyszałam, że jest to ciekawe przeżycie. Tak jak sam fakt, że jest się jednocześnie na dwóch kontynentach.

Istanbul 2 Topkapi Palace

Topkapi zwiedzimy codziennie oprócz wtorków w godzinach 09:00-17:00. Za wstęp zapłacimy 15 zł.

Tuż przy porcie znajduje się największy bazar, zwany… Wielkim Bazarem. Jest olbrzymim labiryntem z ponad 3,5 tysiącami sklepów… Oczywiście ceny w nich są ‘specjalnie dla turystów’, więc myślę, że tylko poznawczo warto tu zajrzeć.

Wizę turystyczną kupimy za 15 dolarów lub 10 euro na każdym przejściu granicznym, zarówno lądowym, jak i na lotniskach. Niestety nie można jej przedłużyć. Kara za pozostanie w kraju powyżej 30 dni to około 100 dolarów mandatu oraz zakaz wjazdu do Turcji równy okresowi nielegalnego pobytu.

Jak dojechać:

Z lotniska im. F.Chopina na lotnisko Ataturka dolecimy bezpośrednio LOTem i Turkish Airlines. Taki przelot będzie nas kosztował około 1000 złotych w obie strony, ale warto szukać promocji.

Obyczaje:

Nie zdziwmy się jeśli zobaczymy mężczyzn witających się całusem w policzek, a kobiety podające sobie rękę. Tak właśnie witają się Turcy.

Pomimo, że w Stambule nie obowiązują konkretne religijne obostrzenia, tam gdzie czujemy, że powinniśmy, a w meczetach (o ile akurat są otwarte dla niewiernych) zakrywajmy ramiona i nogi.

Z rad, jakich udzielili mi znajomi, wynika, że napiwki potrafią zdziałać cuda.

Waluta:

1 lira turecka (TRY) = to około 2 złotych (PLN). Jednak z powodu inflacji, kurs zmienia się niezwykle często. Oszczędzając, możemy spędzić dzień w Turcji za 45-60 złotych. Oczywiście w dużych miastach są droższe ceny.

W wielu miejscach, zwłaszcza w Stambule i Ankarze można płacić dolarami i euro. W zasadzie koniecznie, trzeba zachować paragony wymiany pieniędzy. Zwłaszcza jeśli kupiliśmy dywan lub inną cenną rzecz. Przy wyjeździe nie będzie wtedy żadnych problemów. W innym wypadku tez nie powinno być, ale lepiej dmuchać na zimne.

Posiłek w taniej restauracji zjemy za około 20 złotych, jednak uważajmy na szklankę herbaty w okolicy znanych zabytków.

Jedną z najciekawszych rzeczy na jaką się natknęłam, czytając o Turcji, jest fakt, że to właśnie z tego kraju pochodzą tulipany. Do Holandii przywędrowały dopiero w 1554 roku. Jako, że po słonecznikach, są to moje ulubione kwiaty oraz dlatego, że mój ulubiony ostatnio pisarz Orhan Pamuk pochodzi z Turcji, teraz nie mam już wyjścia i muszę do Turcji się wybrać. Czego i Wam życzę.

Anna Polat o "Stambule..." Orhana Pamuka

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)