Street View schodzi tam, gdzie jabłka nie rosną
Jakie są Apple Maps, każdy widzi. Zbyt długie kopanie leżącego nie leży w mojej naturze, dlatego zajmę się czymś, co stopniem zaawansowania przewyższa nową usługę Apple'a o niebo, a w tym przypadku o ocean.
26.09.2012 15:32
Jakie są Apple Maps, każdy widzi. Zbyt długie kopanie leżącego nie leży w mojej naturze, dlatego zajmę się czymś, co stopniem zaawansowania przewyższa nową usługę Apple'a o niebo, a w tym przypadku o ocean.
Street View wszyscy znamy i lubimy. Dzięki tej fantastycznej usłudze możemy odwiedzić niemalże osobiście wszystkie te zakątki świata, których pewnie za życia nie zdążymy zobaczyć. Od pewnego czasu wiadomo, że ekipa SV postanowiła zejść z dróg, by wkroczyć na urokliwe pustkowia.
Ponieważ ocean to także swego rodzaju pustkowie, Street View postanowiło zawitać i tam. Co prawda ilość miejsc jest na razie ograniczona, ale i tak jest pięknie. Podwodny spacer można odbyć w trzech urokliwych miejscach: Wielka Rafa Koralowa, Hawaje oraz Filipiny.
Niesamowite zdjęcia powstały przy współpracy z The Catlin Seaview Survey. Szczególnie polecam spacerek naokoło Hanauma Bay, na Hawajach. Coś niesamowitego. Fotografie wykonywano za pomocą widocznego poniżej aparatu SVII. Jeszcze niżej znajdziecie film prezentujący te atrakcje. Gorąco polecam!
Explore the ocean with Google Maps
Źródło: Gizmodo