Supersmoker. Jeszcze nigdy palenie e‑papierosów nie było tak… przyjemne
E-papierosy mają gadżeciarski potencjał. Na razie wykorzystywany jest skromnie, ale i tak bardzo ciekawie. Jak w Supersmoker.
21.04.2014 10:12
Być może to dlatego, że nie jestem palaczem, ale wydaje mi się, że palenie jest… strasznie nudne. Pal licho, że niezdrowe - w końcu każdy musi na coś umrzeć. Znacznie gorsze jest to, że często trzeba stać i… no właśnie, tylko się stoi, nic przy tym nie robiąc.
Przesadą byłoby stwierdzenie, że w tym czasie moglibyśmy wykonać setki pożytecznych czynności, ale na przykład byłoby milej, gdyby palacze np. palili przy ulubionej piosence. Nie zawsze jest to możliwe - czasami trzeba wyjść na dwór, czasami opuścić biuro i palić w korytarzu (albo w ubikacji, wersja dla “szkolnych” palaczy).
Supersmoker rozwiązuje ten problem. To nie tylko e-papieros, ale też przenośny głośniczek, który łączy się ze smartfonem za pomocą Bluetooth. W ten sposób możemy kontrolować muzykę, mając smartfona w kieszeni albo pozostawionego na biurku. Wygodne i przyjemne, bo słuchamy ulubionych kawałków oddając się nałogowi…
Ale Supersmoker jest nie tylko przyjemny, ale też pożyteczny. Za jego pomocą można odbierać połączenia, więc każdy palacz będzie “pod telefonem”. Nawet wtedy, gdy wyjdzie na tradycyjnego papieroska.
Małym problemem pewnie okaże się cena - za grającego e-papierosa zapłacić trzeba niecałe 80 euro.