Jak przetrwać w niesprzyjających warunkach? Wojskowi piloci mogą liczyć na zestaw sprzętu ukryty w katapultowanym fotelu. Śmiałkowie rzucający wyzwanie dżungli miasta mają swoje wielofunkcyjne scyzoryki i multitoole. A co mają snowboardziści?
Jak przetrwać w niesprzyjających warunkach? Wojskowi piloci mogą liczyć na zestaw sprzętu ukryty w katapultowanym fotelu. Śmiałkowie rzucający wyzwanie dżungli miasta mają swoje wielofunkcyjne scyzoryki i multitoole. A co mają snowboardziści?
Okazuje się, że nawet deska snowboardowa może być poręcznym zasobnikiem na sprzęt, pozwalającym poradzić sobie w nieprzewidzianych i niesprzyjających okolicznościach.
Deska wyprodukowana przez Signal Snowboards nie odbiega wyglądem od przeciętnego sprzętu tego typu. W razie problemów może być jednak rozłożona, zmienia się wtedy w parę nart, łopatę i ostrze na długim trzonku. Uzupełnieniem jest zestaw do rozniecania ognia, termometr i kompas.
Liczba dostępnych narzędzi nie jest co prawda równie imponująca, jak na przykład w przypadku scyzoryka z Bluetooth i pendrive'em, ale daje szansę na przetrwanie – rozniecenie ognia, zbudowanie jakiejś prowizorycznej osłony i wytyczenie kierunku.
Mimo złożenia z kilku części sprzęt pozostaje nadal pełnoprawną deską snowboardową. Co więcej, dwie zewnętrzne części, które mogą służyć jako narty, można połączyć niezależnie od reszty elementów – stworzą wówczas lżejszą i mniejszą deskę.
Choć nikt nie wyrusza w góry z myślą, że to właśnie jego zaskoczy lawina albo burza śnieżna, deska wydaje się świetnym pomysłem dla snowboardzistów zbaczających z wytyczonych, bezpiecznych tras.
Every Third Thursday-Survival Split Board-by-Signal Snowboards
Źródło: Gizmag • Dvice • Geekologie