Świat się wali: 50 Cent zagra pana Hyde'a
Hollywood zaskakuje - to trzeba przyznać. Kiedy myślałem, że już nic ciekawego mnie w ten nudny dzień nie spotka, wtedy przeczytałem wiadomość o kolejnej ekranizacji noweli Roberta Louisa Stevensona Jekyll and Hyde. Na razie wszystko pod kontrolą. Bomba wybuchła w momencie, gdy się okazało, że studio Glasshouse Pictures do głównej roli zatrudniło 50 Centa. Tak, tego czarnoskórego rapera! Czyli Jekyll będzie się przeistaczał w gwiazdę hip hopu?
14.05.2009 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Hollywood zaskakuje - to trzeba przyznać. Kiedy myślałem, że już nic ciekawego mnie w ten nudny dzień nie spotka, wtedy przeczytałem wiadomość o kolejnej ekranizacji noweli Roberta Louisa Stevensona Jekyll and Hyde. Na razie wszystko pod kontrolą. Bomba wybuchła w momencie, gdy się okazało, że studio Glasshouse Pictures do głównej roli zatrudniło 50 Centa. Tak, tego czarnoskórego rapera! Czyli Jekyll będzie się przeistaczał w gwiazdę hip hopu?
Mało tego. Hyde'a mamy, a kto zagra doktora Jekylla? Uwaga! Forest Whitaker. Wyobraźcie to sobie: Whitaker zmienia się w 50 Centa i zaczyna rapować. Prawda, że urocza scena? Mam wrażenie, że mamy tutaj podobną sytuację co z Nienarodzonym, w którym Gary Oldman zagrał chyba z braku kieszonkowych. Sęk w tym Jekylla i Hyde'a wyreżyseruje Abel Ferrara (Zły porucznik) . Ten film już w tej chwili przypomina niezamierzoną parodię.
Jak się okazuje, nie jest to jedyny projekt o tej tematyce. Universal wyprodukuje Dr. Jekyll and Mr. Hyde, ale tutaj główną rolę zagra Keanu Reeves, co jest o wiele sensowniejszym wyborem. Reżyserem z kolei został Nicolas Winding Refn (Valhalla Rising).
Za adaptację tej historii miał się także wziąć Guillermo del Toro, ale napięty plan niestety mu na to nie pozwala.
A Wy jak sądzicie? Który film wydaje Wam się ciekawszy, a może "ciekawszy"?
Foto: TapeDown
Źródło: Shock Till You Drop