Syndrom stresu pourlopowego
Wszyscy przeczuwaliśmy zawsze, że coś takiego jak syndrom stresu pourlopowego musi istnieć - prawda? Wystarczy sobie przypomnieć, jak paskudnie czujemy się ostatniego dnia urlopu, mając świadomość, że już jutro trzeba będzie znów wstać rano i... zabrać się do pracy. Jak można sobie tą ciężką do przełknięcia przykrość nieco osłodzić?
31.08.2011 23:15
Wszyscy przeczuwaliśmy zawsze, że coś takiego jak syndrom stresu pourlopowego musi istnieć - prawda? Wystarczy sobie przypomnieć, jak paskudnie czujemy się ostatniego dnia urlopu, mając świadomość, że już jutro trzeba będzie znów wstać rano i... zabrać się do pracy. Jak można sobie tą ciężką do przełknięcia przykrość nieco osłodzić?
Badania wykonywane na całym świecie wskazują, że choć na urlopie teoretycznie wypoczęliśmy i powinniśmy wracać do szkoły czy pracy pełni energii - to jednak nasza psychika potrzebuje około 3-4 dni, żeby zaakceptować ponownie codzienny rygor i obowiązki. Nic dziwnego, przecież przez dłuższy czas wstawaliśmy dopiero jak się wyspaliśmy, a potem robiliśmy w zasadzie to, na co mieliśmy ochotę.
Koniec urlopu czy wakacji nadchodzi jednak nieubłaganie i trzeba sobie z nim poradzić. Jak?
- porządnie się wyśpij - połóż się wcześniej, przygotuj sobie dobre warunki do spania, bo rano nie da się już pospać do południa i jeśli wstaniesz od razu wściekły na budzik, to dzień nie będzie należał do przyjemnych.
- nie zaczynaj od najtrudniejszych zadań - postaraj się tak zorganizować sobie pracę pierwszego dnia, żeby nie rzucać się od razu w wir zajęć wymagających maksymalnej koncentracji i zaangażowania; uczniowie są w tej luksusowej sytuacji, że po rozpoczęciu roku od razu jest piątek, a zaraz potem weekend, więc łatwiej się przestawić.
- nie staraj się ogarnąć od razu wszystkiego - na pewno jest masa rzeczy, które masz zaległe po urlopie (np. spotkania z klientami), czy które postanowiłeś sobie zacząć od tego semestru (np. nauka do matury); rozplanuj je sobie tak, żeby zacząć jutro, a potem systematycznie pracować bez prób zrobienia wszystkiego na raz.
- aktywnie spędzaj popołudnie - jeszcze wczoraj świetnie się bawiłeś, a teraz masz poczucie, że wszystkie przyjemności nagle zniknęły? Jeśli tak, to zorganizuj sobie po południu spotkanie ze znajomymi, niewielkiego grilla, czy choćby pojeździj rowerem albo pójdź na spacer; dzięki temu zachowasz odrobinę tej frajdy, jaką miałeś na urlopie.
- wyjedź na weekend - to także może być przedłużenie wakacji, nawet, jeśli będzie to tylko kilkugodzinny wypad nad jezioro ze znajomymi.
Przede wszystkim jednak staraj się zachować spokój. Przecież nie pierwszy raz urlop czy wakacje się kończą, prawda? Fakt, przez chwilę będzie cię wszystko drażnić, ale za tydzień przywykniesz... co nie znaczy, że nie będziesz czekać z utęsknieniem na kolejne wolne dni.