Szkodzi czy pomaga? Badania nad wpływem Facebooka na pracę mózgu
Badania sprawdzające wpływ Internetu i usług sieciowych na nasze zachowania i samopoczucie z reguły wskazują na negatywne następstwa korzystania z Sieci. Okazuje się jednak, że nie wszystko w Internecie jest takie złe, a pozytywny wpływ może mieć na nas Facebook. Jak to możliwe?
05.11.2011 19:30
Badania sprawdzające wpływ Internetu i usług sieciowych na nasze zachowania i samopoczucie z reguły wskazują na negatywne następstwa korzystania z Sieci. Okazuje się jednak, że nie wszystko w Internecie jest takie złe, a pozytywny wpływ może mieć na nas Facebook. Jak to możliwe?
Naukowcy z londyńskiego University College wytypowali do badań grupę 125 studentów, zestawiając sposób działania ich mózgów z aktywnością w serwisach społecznościowych.
Okazało się, że ponadprzeciętna liczba facebookowych znajomości przekłada się na bardziej rozbudowane obszary odpowiadające za pamięć, relacje interpersonalne i emocje, min. ciało migdałowate i korę śródwęchową.
Dane zebrane podczas badań mówią jednak tylko o istniejącej zależności, nie tłumacząc jej mechanizmu. Najbardziej oczywistym wytłumaczeniem wydaje się stwierdzenie, że bardziej towarzyskie osoby, które lepiej pamiętają innych, a na dodatek potrafią rozmawiać i dostrzegać emocje, mają zazwyczaj więcej znajomych.
Wytłumaczenie to nie satysfakcjonuje jednak badaczy. Ich zdaniem może istnieć mechanizm, poprzez który to nie mózg determinuje naszą aktywność na Facebooku, ale Facebook i inne serwisy społecznościowe modelują pracę naszego mózgu. Jak stwierdził jeden z naukowców Ryota Kanai:
Intrygującym pytaniem jest, czy niektóre struktury mózgu zmieniają się w czasie – to pomoże nam odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób Internet zmienia nasze mózgi. (…) na razie rozumiemy bardzo mało, co wywołuje nieuzasadnione spekulacje, że Internet wyrządza jakieś szkody.
Czekając z niecierpliwością na wyniki, zastanawia mnie przy okazji liczba znajomych wśród badanych studentów, która wahała się pomiędzy 300 a 1100. To ciekawy wynik, zważywszy, że – jak wynika z innych badań - jesteśmy w stanie utrzymywać relacje z grupą maksymalnie 150 osób. Pozostałe są jedynie tłem.