Szkolenie dla medyków wojskowych niczym z filmu gore

Szkolenie dla medyków wojskowych niczym z filmu gore

Strategic Operations
Strategic Operations
Paweł Piejko
26.10.2010 09:38

Strzępy rozerwanego ciała, urwane kończyny, wnętrzności wylewające się z rozerwanego brzucha, hektolitry płynącej krwi, mrożące krew w żyłach krzyki rannych - taka scena może przerazić nie tylko zwykłego człowieka, ale i lekarza wojskowego. No, chyba że medyk może sobie poćwiczyć w hiperrealistycznej scenerii na rekwizytach rodem z filmu klasy B.

Strzępy rozerwanego ciała, urwane kończyny, wnętrzności wylewające się z rozerwanego brzucha, hektolitry płynącej krwi, mrożące krew w żyłach krzyki rannych - taka scena może przerazić nie tylko zwykłego człowieka, ale i lekarza wojskowego. No, chyba że medyk może sobie poćwiczyć w hiperrealistycznej scenerii na rekwizytach rodem z filmu klasy B.

Pewnie trudno znaleźć bardziej pewną instytucję niż wojsko w jakimkolwiek kraju, a w szczególności w USA. Dlatego firma Strategic Operations odnalazła niszę godną pozazdroszczenia. Otóż zespół fachowców od efektów specjalnych, kaskaderów i pirotechników przygotowuje dla amerykańskich żołnierzy hiperrealistyczne szkolenie, które pozwoli im się poczuć zupełnie jak na polu walki w kraju arabskim (i nie tylko).

Co ciekawe, Strategic Operations jako kaskaderów najmuje często osoby z amputowanymi kończynami. Tacy aktorzy dostają sztuczne kończyny, które można im potem "urwać", oraz sporo pojemników ze sztuczną krwią, dzięki czemu urwana noga, czy ręka mogą wyglądać tak realistycznie jak na poniższym filmie. Zakładając, że sztuczna krew nie pachnie sokiem malinowym ani keczupem, można uznać, że po TAKIM doświadczeniu żaden lekarz nie wystraszy się prawdziwego pola walki.

(Uwaga: sceny z filmu są TYLKO bardzo realistyczną symulacją!)

Zresztą realizm jest osiągany nie tylko krwią i sztucznymi wnętrznościami, które walają się wokół. Aktorzy są doskonale wyszkoleni, mówią w obcych językach i znają kulturę wybranego kraju (chyba chodzi głównie o kraje arabskie...). Do zaaranżowania zamówionej scenki Strategic Operations wykorzystuje nawet do 400 aktorów i 250 osób obsługi technicznej.

To jak gigantyczny zestaw klocków Lego - wielopiętrowe budynki wznosimy bardzo szybko. Możemy przygotować dowolną scenerię: jakiś afrykański przylądek czy Filipiny
  • tłumaczy Kit Lavell, wiceprezes SO, były pilot wojskowy, który służył m.in. w Wietnamie.
Z pewnością rozum podpowiada żołnierzowi, że jest inaczej, ale emocje mówią jasno - według nich właśnie walczy w Iraku lub w Afganistanie.

Czyżby najbardziej realistyczny cosplay świata? Swoją drogą, kto by pomyślał, że metody znane najbardziej hardcorowym graczom i amatorom filmów gore przydadzą się także w zupełnie innym i poważniejszym celu...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)