Szowinistyczny serwis randkowy traktuje facetów jak towary
Przeważnie w koszyku na zakupy lądują chleb, mąka, cukier... Są też takie "sklepy", w których w koszyku ląduje mężczyzna, a klientką jest kobieta. Wystarczy zajrzeć do francuskiej części Sieci.
06.11.2010 12:03
Przeważnie w koszyku na zakupy lądują chleb, mąka, cukier... Są też takie "sklepy", w których w koszyku ląduje mężczyzna, a klientką jest kobieta. Wystarczy zajrzeć do francuskiej części Sieci.
We Francji działa mnóstwo serwisów randkowych. Weźmy choćby Meetic.com. Kolejny - fr.smartdate.com, pozwala na intergrację profilu z kontem na Facebooku i poszukiwanie w ten sposób drugiej połówki. Już w tym roku witryna zarobiła 2 miliony euro.
Zupełną nowość w kontaktach damsko-męskich prezentuje jednak AdoptAGuy.com. Serwis jest przeznaczony dla kobiet, które chcą "kupować" mężczyzn. Wszystko pod hasłem: "Drogie panie, znajdźcie świetne towary w supermarkecie miłości". Mimo że poniża to mężczyzn, witryna sprawdza się.
Kobiety jako klientki mają do dyspozycji... koszyk jak w supermarkecie, do którego mogą "wkładać" wybrany "towar" - w tym wypadku mężczyznę. Aby ułatwić paniom wybór, "towar" sklasyfikowano według wieku. Wybierać można z mężczyzn poniżej 20. roku życia aż do tych przekraczających 45 lat.
Dodatkowo pani może zdecydować, czy jej "zakup" będzie typem altety czy mola książkowego. Ubiór też jest ważny - do wyboru niegrzeczny rockman, metroseksualne ciacho lub pan w garniturze. Jakiś bonus? Jasne! "Towar" może być szefem firmy, poetą, wegetarianinem lub wyznawać zasadę: Żeby życie miało smaczek... Do wyboru, do koloru.
Model biznesowy też nie jest przychylny panom. Jest inspirowany czymś na wzór wejściówek do dyskotek - panowie płacą, panie mają wjazd za darmo. Podobnie jest w przypadku AdoptAGuy.com - panie z serwisu korzystają za darmo, panowie, by stać się towarem, muszą zapłacić.
Czy ktoś w ogóle z tego korzysta? Oczywiście! Obecnie serwis ma 3 mln użytkowników. Przedział wiekowy waha się między 18 a 30 lat, 40% społeczności stanowią "kupujący", czyli kobiety ;).
Na razie najwięcej kupujących i kupowanych pochodzi z Francji, Belgii i Szwajcarii, być może dlatego, że dotychczas serwis był dostępny tylko w języku francuskim. Obecnie jest już uruchomiona wersja dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych. Na początku przyszłego roku na wystartować strona dla obywateli Wielkiej Brytanii.
Ciekawe, jakiej płci jest autor tego pomysłu? ;)
Źródło: TechCrunch