Szpiegowskie zabawki z czasów zimnej wojny

Sądziliście, że twórcy filmów sensacyjnych przesadzają, wyposażając agentów CIA i KGB w pomysłowe, dziwaczne gadżety? Po raz kolejny rzeczywistość wygrywa z wyobraźnią filmowców. Kupa sygnałowa i doodbytniczy zestaw ewakuacyjny? Nie ma sprawy.

Szpiegowskie zabawki z czasów zimnej wojny
Marek Maruszczak

28.03.2011 22:00

CIA - doodbytniczy zestaw ewakuacyjny

Dobry szpieg powinien potrafić wydostać się z każdych tarapatów. Do tego celu niezbędne jest jednak stosowne wyposażenie. Gdzie zmieścić zestaw gadżetów, który umożliwi ewentualną ewakuację? Oczywiście w odbycie. Aby agent nie pokiereszował się zbytnio, noże, pilniki i inne gadżety wkłada się najpierw do specjalnej kapsułki.

CIA - gołąb szpiegowski

Może nie jest to rekin z laserem przyczepionym do głowy, ale wykorzystanie gołębi w roli podniebnych szpiegów i tak zasługuje na uwagę. Nie mam pojęcia, jak te biedne ptaki taszczyły stosunkowo duże aparaty. Może latały dwójkami?

KGB - pistolet w szmince

Obraz

Czyli klasyka zabójczej elegancji. Ten miniaturowy pistolecik mógłby być fajniejszy jedynie wtedy, gdyby zamiast pocisku kaliber 4,5 mm wylatywała z niego zatruta strzałka.

CIA – okulary z cyjankiem

W zauszniku tych okularów ukryto kapsułkę wypełnioną zabójczym cyjankiem. W razie zagrożenia torturami szpieg mógł ją przegryźć, oszczędzając sobie cierpienia i unikając wyjawienia ważnych informacji.

KGB – moneta ze schowkiem

Obraz

Klasyka filmów szpiegowskich. W razie potrzeby we wnętrzu tej monety można było ukryć np. mikrofilm. Aby otworzyć skrytkę, należało wepchnąć szpilkę w malutki otworek umieszczony w jednej z części monety.

CIA – bomba węglowa

Materiały wybuchowe nie tylko były upodabniane do zwykłej grudki węgla. Podręczny zestaw „do makijażu” umożliwiał szybkie przemalowanie bomby, tak aby przypominała węgiel występujący w danej okolicy. Chciałbym zobaczyć szpiega kolorującego taką wybuchową skałę.

Kompas w rozporku

Takie guziki były wszywane w rozporki szpiegowskich spodni. W razie np. konieczności odnalezienia kierunku, w którym znajduje się granica, szpieg odczepiał dwuczęściowy guzik. Jedna połowa była wyposażona w mały szpikulec i służyła za podstawkę. Drugą umieszczano na małej igle i z jej ruchów odczytywano kierunek. Jedna brązowa kropka oznaczała północ, dwie – południe.

Kupa sygnałowa

Mocno sfatygowany balasek to tak naprawdę nadajnik nakierowujący pilotów bombowców na miejsce zrzutu ładunku. Ciekawe, czy zdarzały się aresztowania szpiegów noszących podobne gadżety w kieszeniach.

To już koniec szpiegowskiego zestawienia. Kilka innych zdjęć znajdziecie na naszej facebookowej stronie. Jeżeli słyszeliście o równie ciekawych bądź kuriozalnych szpiegowskich gadżetach, to dajcie znać w komentarzach.

Źródło: Wired

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.