Szukasz opinii w Internecie? - uważaj na "komercyjnych" komentujących

Jak wskazują ankiety i sondaże, od dawna już Internet jest jednym z podstawowych źródeł informacji na temat usług, produktów czy sklepów i sprzedawców. Oczywiście, marketingowcy nie byliby sobą, gdyby nie wykorzystali tego przeciwko nam, klientom. Musimy więc dość solidnie uważać na ich sztuczki.

Szukasz opinii w Internecie? - uważaj na "komercyjnych" komentujących 1Nie wierz komentarzom!
Kira Czarczyńska

Jak wskazują ankiety i sondaże, od dawna już Internet jest jednym z podstawowych źródeł informacji na temat usług, produktów czy sklepów i sprzedawców. Oczywiście, marketingowcy nie byliby sobą, gdyby nie wykorzystali tego przeciwko nam, klientom. Musimy więc dość solidnie uważać na ich sztuczki.

Przyzwyczailiśmy się przez lata do tego, że w Internecie mamy możliwość rozmowy z wieloma różnymi osobami - więc niektóre z nich na pewno korzystały już z usługi czy używały towaru, który planujemy nabyć. Odruchowo więc już niemal pytamy o ich wrażenia, opinie i sugestie dotyczące tego tematu.

Niestety, marketingowcy o tym wiedzą

Jednym ze współczesnych, najbardziej chyba denerwujących zjawisk mających nas skłonić do dokonania zakupu, niekoniecznie dla nas korzystnego - jest fałszowanie opinii w Internecie. Marki, sklepy, sprzedawcy - wynajmują osoby, których zadaniem jest "grasowanie" po Sieci i zostawianie w często odwiedzanych miejscach pozytywnych opinii na temat promowanej oferty.

Kiedy robi to sam właściciel sklepu, zwykle można to łatwo poznać. Gorzej jest z profesjonalnymi amplifierami (wzmacniaczami opinii) - ci przeważnie dużo czasu poświęcają na uwiarygodnienie swojego wirtualnego "ja". Sprawia to niestety, że nie można już spokojnie zapytać na forum o to, jakie inni mają doświadczenia z danym produktem.

Trzeba więc ustalić, czy opinia jest prywatna czy opłacona.

Co może sugerować, że mamy do czynienia ze "wzmacniaczem"?

  • powtarzające się pozytywne opinie o tych samych markach, pisane mniej więcej w tym samym stylu
  • wpisy osób z różnymi nickami, ale z jednego adresu IP (często jest wyświetlany)
  • wpisy osób z różnymi nickami, ale niemal identyczne stylistycznie, z takimi samymi błędami
  • wpisy sprawiające wrażenie pisanych w pośpiechu - z (celowymi) literówkami i błędami
  • komentarze i opinie tej samej osoby w kilku różnych miejscach, na ten sam temat
  • wyłącznie pozytywne komentarze pojawiające się co chwilę lub w kilkuminutowych odstępach
  • dorzucanie pozytywnych opinii \od czapy\
  • w wątkach luźno z tym związanych

Niestety, pomylić się - a więc i zostać bezczelnie naciągniętym - jest łatwo. Co wobec tego możemy zrobić?

Jak i gdzie szukać wiarygodnych opinii?

Należy zastanowić się, jakie są słabe strony amplifiera:

  • nie istnieje w rzeczywistości - więc nikt go osobiście nie zna;
  • jest ukierunkowany na reklamę - nie istnieje więc także w Sieci, poza tym, co robi zawodowo;
  • ma tylko reklamować - często wiec nie ma większego pojęcia o danej usłudze czy towarze;
  • nie ma czasu wgłębiać się w temat - dlatego raczej nie potrafi odpowiedzieć na bardziej rzeczowe pytania.

Jeśli więc ktoś ma swojego bloga, profil na Facebooku, wykazuje jakieś zainteresowania, chodzi na piwo ze znajomymi - można z niewielkim ryzykiem zakładać, że istnieje w rzeczywistości. Oczywiście, to też można podrobić, jednak jest to mało opłacalne. Do sprawdzenia takich rzeczy trzeba jednak trochę poszperać w necie, a tego większości osób będących "na celowniku" amplifiera po prostu nie chce się robić.

Pewnym zabezpieczeniem są też serwisy społecznościowe, w których należy podawać swoje prawdziwe dane. Osoby z imieniem, nazwiskiem, zdjęciem i np. historią zatrudnienia i wykształcenia, ale także historią rozmów - jak na Goldenline czy Profeo - najczęściej będą faktycznie ludźmi. Zwłaszcza, jeżeli widać, że często i fachowo wypowiadają się na inne niż dana marka tematy.

Można też pokusić się o zadanie jakiegoś bardziej fachowego albo rzeczowego pytania, ale takiego, na które odpowiedź nie stanowi o wadach czy zaletach przedmiotu. Pytania, na które osoba rzeczywiście korzystająca z danej usługi czy przedmiotu odpowie bez problemu, ale ktoś, kto go na oczy nie widział nie da rady.

Ogólnie jednak pamiętajmy - opinie w Sieci nie są już obiektywne.

Uważajmy kogo słuchamy i szukajmy różnych źródeł, porównujmy, dopytujmy. Zawsze to mniejsze ryzyko bycia zrobionym w balona...

Źródło artykułu: WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Google pokazuje pierwszą reklamę stworzoną przez AI
Google pokazuje pierwszą reklamę stworzoną przez AI
Android 17. Google testuje rozbudowany Always On Display i tryb oszczędny w Mapach
Android 17. Google testuje rozbudowany Always On Display i tryb oszczędny w Mapach
Ocean Południowy wciąż pochłania CO2. Wskazują pomijany mechanizm
Ocean Południowy wciąż pochłania CO2. Wskazują pomijany mechanizm
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Sprawdź paszport. Ten symbol zmienia wszystko
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Nowe tropy w sprawie odwrotu Napoleona. Badacze przebadali zęby żołnierzy
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Najbardziej jadowita ryba świata. Jak działa jad szkaradnicy?
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Syberyjskie tatuaże. Na mumii sprzed 2 tysięcy lat
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
Może uszkodzić sprzęt. Ekspert ostrzega przed popularną pastą termoprzewodzącą
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
YouTube podnosi jakość starych filmów. AI skaluje materiały nawet do 1080p
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Wspólna koncepcja. Czym właściwie jest świaodmość?
Otworzyli sarkofag sprzed 2 tys. lat. Szczątki zachowały się wyjątkowo dobrze
Otworzyli sarkofag sprzed 2 tys. lat. Szczątki zachowały się wyjątkowo dobrze
Gboard na Androida ma nowe opcje. Sprawdź aktualizację
Gboard na Androida ma nowe opcje. Sprawdź aktualizację