Tajwańczycy wiedzą, jak się postawić większemu
12.08.2011 12:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zabawną informację z chińskim lotniskowcem i dedykowaną tajwańską rakietą w tle przekazuje Wall Street Journal. Zobaczcie sami, jak w białych rękawiczkach reagować na groźby agresywnego mocarstwa.
Zabawną informację z chińskim lotniskowcem i dedykowaną tajwańską rakietą w tle przekazuje Wall Street Journal. Zobaczcie sami, jak w białych rękawiczkach reagować na groźby agresywnego mocarstwa.
Zobacz także
Jak donosi Wall Street Journal, w reakcji na prezentację nowego (czy raczej nowego starego) chińskiego lotniskowca, zakupionego przez Chińczyków od Rosjan, Tajwan pozwolił sobie na idealną reakcję. W odpowiedzi na plany prezentacji lotniskowca na targach Taipei Aerospace and Defense Technology oraz jego pierwszych testach na pełnym morzu Tajwańczycy zadziałali z wyprzedzeniem i jeszcze przed targami zaprezentowali rakietę Hsiung Feng III.
Na specjalnie wykupionym billboardzie widnieje nowa broń, jednak wcale nie jest ona umieszczona centralnie. Dominujący element powierzchni reklamowej stanowi tło, na którym widnieje... lotniskowiec rozrywany rakietami. Zapewne uderzające podobieństwo okrętu do Shi Langa (eks-Wariaga) jest kwestią li tylko przypadku. Smaczku dodaje fakt, że Hsiung Feng III jest określany na plakacie mianem "aircraft carrier killer", co oznacza "zabójcę lotniskowców".
Zobacz także
Jasne, bardzo celne są spostrzeżenia WSJ, że Chińczycy prawdopodobnie nie przejmą się zbytnio demonstracją i że kierowana jest ona raczej do obywateli Tajwanu w celu uspokojenia ich i zapewnienia o rządowej kontroli nad sytuacją międzynarodową. Mimo wszystko pod względem PR-u akcja przeprowadzona została wręcz wzorcowo.
Źródło: Wall Street Journal