Tak się robi dobre kampanie w Sieci: wilk Old Spice'a, który pożera ludzi [wideo]
13.03.2013 14:15, aktual.: 13.01.2022 12:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Old Spice "zatrudnił" jako dyrektora marketingu pana Wolfdoga, wilka, który pożera na śniadanie innych marketingowców i potrafi zarobić milion w kilka sekund. Kampania robi wrażenie. Wilk jest wszędzie: na Twitterze, YouTube i w internetowych nagłówkach. Zagrał nawet w Call of Duty na Xboksie!
Old Spice "zatrudnił" jako dyrektora marketingu pana Wolfdoga, wilka, który pożera na śniadanie innych marketingowców i potrafi zarobić milion w kilka sekund. Kampania robi wrażenie. Wilk jest wszędzie: na Twitterze, YouTube i w internetowych nagłówkach. Zagrał nawet w Call of Duty na Xboksie!
Dobry viral jest na wagę złota, ale to nie znaczy, że każdy, kto chce i ma fajny pomysł, od razu podbija Internet. Internautów coraz trudniej zaskoczyć, bo widzieli już wszystko. Czy marce Old Spice udało się trafić w dziesiątkę?
Mr. Wolfdog, czyli wilk internetowy
Nowa kampania Old Spice'a skupia się wokół zwierzaka. Ale nie takiego zwykłego zwierzaka. Przodownika stada, samca alfa, wilka, który wie, jak sprzedać nowe, "dzikie" zapachy tej marki.
Pan Wolfdog został mianowany nowym dyrektorem marketingu Old Spice'a. Jak nas informuje w spocie, który możecie obejrzeć poniżej, naprawdę zna się na swoim fachu. Co ja mówię, "zna się". On jest marketingowcem wybitnym! Takim, który w kilka sekund potrafi zarobić milion dolarów. Jak każdy porządny biznesmen czasami pożera ludzi (zwanych też "workami mięsa"). Swoich podwładnych dosłownie, a konkurencję w przenośni.
W ciągu trzech dni film widziało 600 tys. użytkowników YouTube, co rekordem wszech czasów nie jest. Ale pan Wolfdog dopiero się rozkręca.
Dyrektor marketingu bloguje i tweetuje
Nowy szef marketingu Old Spice'a prowadzi blog (na szablonie Tumblra) we własnej domenie MrWolfdog.com. Notek jest w nim sporo i widać, że ten, kto to wszystko wymyślił, dobrze wie, czego pragną internauci. Nowe wpisy pojawiają się co kilka godzin. Są wśród nich kolejne filmy wideo, równie zabawne jak ten, w którym poznaliśmy pana Wolfdoga.
Nie zabrakło odnośnika do dezodorantów, które Old Spice chce nam w ten sposób sprzedać. Jest też oficjalny GIF. Bo internauci kochają GIF-y, prawda?
Na blogu są odnośniki do profili Old Spice'a w najważniejszych serwisach społecznościowych (Facebook, Twitter, Google+, Instagram itd.). Pan Wolfdog ma własny profil w LinkedIn, jest również aktywny na Twitterze (6,5 tys. obserwujących to niestety malutko, ale może jeszcze się rozkręci). Fajnym pomysłem był też hangout w G+ - wilk szukał w ten sposób asystentki. Widać, że pan dyrektor wie, do czego służą serwisy społecznościowe, i potrafi ich używać.
I w Call of Duty też gra!
To jednak nie wszystko, worek z pomysłami dopiero się rozwiązuje. Każdy, kto ma stresującą pracę, wie, że trzeba umieć odpoczywać. Pan Wolfdog, jak na porządnego samca alfa przystało, nawet relaksując się, myśli o interesach. Wczoraj zaprosił internautów do gry w Call of Duty: Black Ops 2.
Grę oczywiście relacjonował na Twitterze. A na koniec sam siebie pochwalił za dobrą robotę.
Za dobrą robotę należy też pochwalić Old Spice'a. Tak kompleksowej, przemyślanej i zabawnej kampanii reklamowej nie widziałam w Internecie od dawna. Ale rynek reklamy zmienia się w szalonym tempie, a wydatki na promocję w Sieci są coraz większe (tutaj piszą, jak to będzie wyglądać w najbliższych latach w Polsce). Miejmy więc nadzieję, że w tym roku pojawi się więcej przykładów kreatywnej reklamy w Internecie.