Takiego Avatara nie obejrzyjcie
Avatar to jeden z tych filmów, który po prostu szkoda oglądać w kiepskiej jakości. Tutaj główną rolę odgrywają efekty specjalne, więc nie ma sensu marnować oczy na mały telewizor czy ekran monitora, nie poświęcając czasu na chociaż jeden seans kinowy. Na szczęście dla Jamesa Camerona większość widzów myślała właśnie w ten sposób (o czym świadczą wyniki w box officie - obecnie prawie 2,5 miliarda $), choć znajdzie się pewnie garstka buntowników. Czy oni obejrzeliby TAKIEGO Avatara?
26.02.2010 10:22
Avatar to jeden z tych filmów, który po prostu szkoda oglądać w kiepskiej jakości. Tutaj główną rolę odgrywają efekty specjalne, więc nie ma sensu marnować oczy na mały telewizor czy ekran monitora, nie poświęcając czasu na chociaż jeden seans kinowy. Na szczęście dla Jamesa Camerona większość widzów myślała właśnie w ten sposób (o czym świadczą wyniki w box officie - obecnie prawie 2,5 miliarda $), choć znajdzie się pewnie garstka buntowników. Czy oni obejrzeliby TAKIEGO Avatara?
Kto wie, może era VHS wróci, podobnie jak niegasnącą popularnością cieszy się winyl. Ale Avatar na odtwarzaczu wideo? To jakby słuchać muzyki klasycznej z dźwiękami z Atari.
Oglądanie filmów na komórkach czy innych przenośnych odtwarzaczach to niezrozumiały dla mnie fenomen. Owszem, czasami można dla zabicia czasu rzucić okiem na jakiś serial, wideoklip czy zabawny filmik. Ale prawie 3-godzinny seans Avatara? Ból karku i oczu, nie mówiąc już o zgrzytaniu zębów z wrażeń estetycznych, gwarantowany.
Edycja specjalnie dla fanów Sigourney Weaver? Jasne, choć taki film trwałby może pół godziny. Rabat dla Giovanni Ribisi Edition? To już chyba jakiś short.
To niby zabawne, ale kto wie, czy nie doczekamy takiego momentu. Ci, co chcą *Avatara *mieć, kupią go całkiem szybko (ewentualnie poczekają dłużej na edycję 3D Blu-ray). Cała reszta podziękuje. No chyba że będą to 2 dolary, a taką sumkę za film, wokół którego było tak głośno, to nawet z samej ciekawości można wydać.
Hmm... No comments.
Foto: College Humor
Źródło: College Humor